Reklama

Zielińska i Wegiera coraz bliżej RPA

Cieniem na rozegrane w Gdańsku, zawody Fit Festiwal rzuciły się okoliczności zdobycia medalowych miejsc, przez do tej pory mało znanych zawodników. Faworyci – tak jak w przypadku Jana Wegiery, jednego z najbardziej doświadczonych trójboistów – musieli zadowolić się lokatą na podium, ale nie tym na najwyższym jego stopniu. - Zawody miały swoją specyfikę, bo przeprowadzono je bez komisji antydopingowej – powiedział szkoleniowiec Wikinga Starachowice Arkadiusz Staszewski.


Wegiera, który na swoim koncie ma wiele medali zarówno z mistrzostw Starego Kontynentu jak i mistrzostw globu, rywalizację w klasycznym wyciskaniu sztangi leżąc w kategorii 93 kg zakończył na drugiej pozycji. W klasyfikacji open seniorów był trzeci, a w klasyfikacji masters okazał się bezkonkurencyjny.

Bez antydopingowej komisji


- Janek nie miał zbyt wiele czasu na przygotowanie się do występu w Gdańsku. Zaledwie kilka dni wcześniej startował na Górnym Śląsku – relacjonował Arkadiusz Staszewski, trener starachowickiego klubu, który zwrócił uwagę na istotny czynnik. Zwycięzca kategorii wywalczył przepustkę na mistrzostwa świata w klasycznym wyciskaniu leżąc, które pod koniec maja odbędą się w Potchefstroom w Republice Południowej Afryki. Wegiera jest blisko tego, by wsiąść do samolotu, ale 100-procentowej pewności mieć nie może. Dlaczego?

- W Gdańsku, w jego kategorii wagowej najlepszy okazał się reprezentant klubu z Kartuz, który do tej pory nie był znany. Nikt nikogo oczywiście za rękę nie złapał, ale możemy mieć przypuszczenia, iż wynik jaki osiągnął najgroźniejszy konkurent Wegiery nie był do końca czysty. Podczas zawodów nie było komisji antydopingowej, która pobierałaby próbki od najlepszych. Poszczególne rezultaty chyba nie do końca odzwierciedlają rzeczywistą formę – podkreśla trener Staszewski.

Wegiera musi poczekać na decyzję trenera kadry narodowej. - Selekcjoner będzie miał spory dylemat: czy postawić w MŚ na bardziej doświadczonego, sprawdzonego i zaprawionego w bojach Wegierę czy nowicjusza, który może zaliczyć dopingową wpadkę – dodaje trener starachowickiego klubu.

Ola też poczeka


Na decyzję o wyjeździe do RPA poczekać będzie musiała również Aleksandra Zielińska. Reprezentantka Wikinga w kat. +63 kg open uplasowała się na 6. miejscu. - Ola zaprezentowała się z dobrej strony. Znalezienie się w czołówce zawodów już jest sukcesem – podkreśla trener Staszewski. Poza podium znalazł się także Krzysztof Kuster, który w kat. 120 kg zakończył rywalizację na 5. pozycji. - Krzyśkowi w tym, by zajęć wyższe miejsce przeszkodziła kontuzja klatki piersiowej – dodaje szkoleniowiec.

W dyscyplinach kulturystycznych do 175 cm startowali: Hubert Toporek i Marek Seweryn. Z powodów technicznych nie zostali jednak zaklasyfikowani do półfinałów. Z występu na Pomorzu zadowolona powinna być Karolina Staszewska, która w konkurencji crossfit Baltic Challenge w klasyfikacji generalnej była szósta. - Karolina tuż przed wyjazdem do Gdańska zmagała się z kontuzją – zaznaczył trener Wikinga.

 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do