Reklama

O czym debatowaliśmy?

Krajowa mapa zagrożeń bezpieczeństwa w Polsce jako element procesu zarządzania bezpieczeństwem publicznym, realizowanym w partnerstwie międzyinstytucjonalnym i społecznym była głównym tematem debaty, jaka odbyła się w miniony czwartek w sali narad im. por. Zdzisława Rachtana "Halnego" w Komendzie Powiatowej Policji w Starachowicach. Nie brak było i krytycznych głosów, które padły pod adresem stróżów prawa.


- Dla wielu osób mapa zagrożeń nie jest czymś nowym. Z rozmów z przedstawicielami różnych służb wiemy jak ważną rolę odgrywają sprawy związane z naszym bezpieczeństwem. Najistotniejsze winno być to, by informacje dotarły do szerokiego grona odbiorców. I to by unikać skutków występujących zagrożeń – rozpoczął dyskusję Dariusz Dąbrowski, starosta powiatu starachowickiego. Mapa jak podkreślił zastępca komendanta powiatowego nadkom. Tomasz Chamera, kwartalnie ma być modelowana. - W zależności od potrzeb będziemy ją aktualizować – zaznaczył podczas debaty.

Konsultacje takie jak te, które zorganizowano w starachowickiej jednostce, mają również odbywać się na terenie poszczególnych gmin naszego powiatu. Ich zasadność podważył jednak Ryszard Kępiński, były komendant powiatowy Komendy Państwowej Straży Pożarnej. - Stworzenie mapy to świetna inicjatywa, ale społeczeństwo od służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo nie oczekuje kolejnych spotkań i dyskusji tylko konkretnego działania. Czy to, że spotkamy i podyskutujemy, wniesie coś do poprawy bezpieczeństwa? – pytał. I odniósł się jednocześnie do przytoczonych przez szefa starachowickich policjantów, statystyk. Wynika z nich, że średni czas dotarcia policji na miejsce zdarzenia na terenie miasta wynosi 8 minut. Poza terenem miejskim – ponad 13 minut.

Statystyki nie załatwią sprawy


- Druga z wymienionych cyfr raczej nie odnosi się do gminy Pawłów – wtrącił. - Toczymy kolejną debatę na temat bezpieczeństwa na drogach i mówimy o zwiększonej ilości patroli. Czy to, że policjantów będzie więcej na drogach przyczyni się do zmniejszenia ilości wypadków, do których i tak dochodzi – mówił, kolejny raz odnosząc się do gminy Pawłów. - Sprawę bezpieczeństwa na drogach w Rzepinie załatwiła nie większa ilość służb i setki patroli, ale rondo jakie tam powstało. Ta sytuacja może mieć także odniesienie do skrzyżowania ul. kard. Wyszyńskiego i Miodowej w Starachowicach, gdzie dość często dochodzi do kolizji i stłuczek. Problem rozwiązałoby rondo – podkreślił.

Kępiński poruszył jeszcze dwa, istotne z punktu widzenia kierujących wątki: skrzyżowania ul. Radomskiej, Kieleckiej i Moniuszki, a także trudności związanych z wyjazdem od szpitala, zwłaszcza wczesnym popołudniem. - Między godz. 14 a 15 trudno jest wydostać się i wjechać na ul. Radomską – dodał.

- Temat ul. Radomskiej jest nam doskonale znany. Z symulacji jaką posiadamy wynika, że wkrótce na Radomskiej czeka nas katastrofa, po pełnym uruchomieniu linii produkcyjnej w koncernie MAN. Z szacunków wynika, że w ciągu doby tą ulica przejeżdżać będzie o ponad 170 samochodów ciężarowych więcej niż obecnie. A czynnikiem, który trzeba wziąć jeszcze pod uwagę jest to, że nowo wyprodukowane autobusy mają wyjeżdżać na miasto w celach testowych. To jeszcze bardziej utrudni ruch. Trudno to sobie wyobrazić. To przecież jeden z ważniejszych węzłów komunikacyjnych – opowiada starosta Dąbrowski.



Komentarz TYGODNIK-a
Pewnie nikt, tak z mieszkańców, jak i naszych Czytelników nie wątpi w to, że stworzenie tzw. mapy zagrożeń, którą niewykluczone, że w przyszłości będzie można znaleźć na stronie internetowej KPP Starachowice jest dobrym pomysłem. Podobnie zresztą jak zorganizowanie konsultacji społecznych na ten temat. Wnioski po czwartkowej debacie nasuwają się jednak same. Czy społeczeństwo rzeczywiści oczekuje od policji rozmów, dyskusji, etc. czy rzetelnego działania na rzecz poprawy naszego bezpieczeństwa. Odpowiedź, po tym co zaobserwowaliśmy kilka dni jest jedna.
W konsultacjach społecznych, na które zapraszaliśmy także za pośrednictwem TS uczestniczyli głównie przedstawiciele instytucji publicznych (m.in. Starostwa, Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, Straży Miejskiej, powiatowi radni czy reprezentanci policyjnych związków zawodowych). Na sali próżno było jednak szukać przeciętnych "Kowalskich”, którzy zabraliby głos w dyskusji. Nie bezzasadnie rodzi się więc pytanie: po co i komu mają służyć takie konsultacje? A może po prostu, niezbyt fortunna okazała się pora ich rozpoczęcia (godz. 11). Ci z mieszkańców, którzy mogliby na nie dotrzeć, w tym czasie wypełniali pewnie obowiązki związane z pracą.
Za naszych stróżów prawa trzymamy kciuki. Mamy nadzieję, że w kolejnych spotkaniach weźmie udział zdecydowanie większa liczba obywateli.



 

 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do