Pracujemy na maksymalnych obrotach

Dla podopiecznych trenera Marka Jasińskiego takie słowo jak przerwa czy odpoczynek od treningów nie istnieją. Wojownicy Dragona Starachowice za kilka dni rywalizować będą nie tylko o medale, ale także o jakże cenne punkty, które w kontekście rozdania pieniędzy przez Polski Związek Kick Boxingu będą miały kluczowe znaczenie. W jakiej formie są podopieczni popularnego "Samuraja"?


TYGODNIK: Od mistrzostw Polski w kick boxingu w formule oriental rules, których gospodarzem były Starachowice minął zaledwie miesiąc. Mimo przerwy związanej ze świętami Bożego Narodzenia i nowym rokiem, akumulatory cały czas ładowały się. 6 lutego wasz pierwszy, tegoroczny start – mistrzostwa Polski seniorów i juniorów w formule kick light w Kartuzach.

M. JASIŃSKI, SZKOLENIOWIEC DRAGONA STARACHOWICE: - Pracowaliśmy i cały czas pracujemy na najwyższych obrotach. Dla nas przerwy nie było, bo nie mogło być mowy. Podopieczni tryskają energią. Widać to na każdym treningu. Musimy być w dobrej dyspozycji, dlatego, że tydzień później czeka nas kolejny wyjazd. W Nowym Targu odbędzie się Puchar Polski seniorów i juniorów w K-1. Czy któraś z imprez będzie ważniejsza? Między jedną a drugą można postawić znak równości, co nie oznacza jednak, iż są rzeczy ważne i ważniejsze. Mistrzostwa Polski w Kartuzach będą przepustką do kadry narodowej. Fighterzy Dragona muszą wziąć udział w obu, by realnie myśleć o zadomowieniu się w reprezentacji kraju, a co za tym idzie wywalczyć przepustkę do zawodów międzynarodowych.

Ilu zawodników starachowickiego klubu walczyć będzie na Pomorzu?

- W planach mamy występ czterech zawodników. Oprócz Roberta Siebyły, a także Ernesta Kiśla wystąpią Karol Mamerski i Arkadiusz Czapliński, który rywalizować będzie w kategorii seniorów. Zabraknie jedynie Szczepana Stawiarskiego, który w tym czasie przebywać będzie na obozie muay thai w Tajlandii (o jego wyjedzie w egzotyczny zakątek świata pisaliśmy na naszych łamach w jednym z ostatnich, ubiegłorocznych wydań TS – przyp.red.). Dla Ernesta i Roberta występ w krajowym czempionacie z pewnością nie będzie nowością. Obaj rywalizowali już w tej formule, mimo młodego wieku mają doświadczenie, na które można liczyć. Podchodzą spokojnie, choć trzeba przyznać, że każdy start wiąże się z pewnego rodzaju presją i ciężarem gatunkowym. Wiadomo, że im więcej stoczonych pojedynków, tym większe jest doświadczenie.

Siebyła, Kisiel, Mamerski i Arek Czapliński w czasie zajęć aż kipią energią. Tak samo będzie podczas zawodów?

- Oby tak było, choć nie ukrywamy, że o medale wcale nie będzie łatwo. Spodziewamy się sporej ilości zawodników, zwłaszcza jeśli chodzi o juniorów. Dobry wynik będzie nie tylko przepustką do kadry narodowej, ale otworzy także szansę na punkty przyznawane dla klubów przez Ministerstwo Sportu. Medale i kolejne punkty wiążą się z pieniędzmi, jakie Polski Związek Kickboxingu przekazuje klubom, pokrywając m.in. koszty wyjazdów. Dlatego wiele klubów mobilizuje się na ten zawody. O tym jak ważne jest wsparcie finansowe, nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Dla zawodników występ to podwójna korzyść. Super, że miasto dostrzegło to co robimy od lat, już nie tylko na lokalnym gruncie, ale przede wszystkim w wielu zawodach, z jakich wracamy z dorobkiem medalowym. Wiemy już, że dzięki przychylności wielu podmiotów będziemy, po raz kolejny w stanie zorganizować dużą imprezę na koniec roku. Plany są takie by były to międzynarodowe mistrzostwa Polski w formule oriental rules.



Czy wiesz, że...
Podczas grudniowych mistrzostw Polski, jakie odbyły się w grodzie nad Kamienną, po medale udało się sięgnąć wszystkim z przedstawicieli starachowickiego klubu. Szczepan Stawiarski, Marek Jasiński i Ernest Kisiel wywalczyli złoto, Arkadiusz Czapliński i Karol Mamerski srebro, a Grzegorz Kwiecień oraz Robert Siebyła brązowe krążki.