Reklama

Mateusz Bies czeka na swoją szansę

Do drużyny juniorów młodszych Juventy Starachowice trafił latem 2011 r. na zasadzie transferu definitywnego z Kamiennej Brody. Przez niespełna 3 lata, zrobił na tyle duże postępy, że zaowocowały one regularnymi występami w Centralnej Lidze Juniorów. Mateusz Bies na początku października świętował 19. urodziny. Jak ocenia swój półtoraroczny pobyt w Wiśle Kraków i czy zamierza włączyć się do walki o bluzę z numerem 1?

TYGODNIK: Do drużyny z Reymonta trafiłeś m.in. dzięki dobrym występom w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów Starszych. Rzeczywiście warto było zmieniać otoczenie, czy może lepiej było jeszcze pozostać w Starachowicach bądź wybrać klub, bliższy rodzinnym stronom?

M. BIES, BYŁY GOLKIPER KAMIENNEJ BRODY I JUVENTY STARACHOWICE: - Decyzji o tym, by Juventę zamienić na Białą Gwiazdę z pewnością nie żałuje. Zostając na kolejny rok w starachowickim klubie nie miałbym raczej szansy na dalszy rozwój. Wisła i Kraków dają mi takie perspektywy. Zawodowego futbolu dopiero się uczę i czas pokaże jak potoczy się moja przygoda z piłką. Jeśli zdrowie będzie dopisywało wiem, iż jestem w stanie wejść na wyższy poziomom. Wszystko w nogach i głowie.

Nie było problemów z aklimatyzacją?

- Nie miałem z tym najmniejszego problemu. Koledzy od początku, od pierwszego treningu na jakim się pojawiłem przyjęli mnie ciepło. W zespole mamy świetną atmosferę. Owszem, jak w każdej drużynie jest rywalizacja, ale opiera się na zdrowych zasadach. Nikt nikomu nie robi pod górkę. Na zajęciach staram się dawać z siebie maxa. Pierwsze efekty już przyszły, bo występowałem nie tylko w Centralnej Lidze Juniorów, ale od tego sezonu jestem w kadrze drużyny rezerw, która walczy o punkty w III lidze małopolsko-świętokrzyskiej.

III liga, a gra w rozgrywkach młodzieżowych to duży przeskok?

- Jedno i drugie ma swoje plusy. W spotkaniach z juniorami nie ma takiej presji wyniku, jak bywa to w przypadku nawet III ligi. Ale do tego, że trenerzy wymagają od nas wiele, trzeba się przyzwyczaić. Wisła Kraków to poukładany i stabilny organizacyjnie klub. Nie ma w nim miejsca dla przypadkowych ludzi. Odkąd odszedłem z Juventy przestałem śledzić jej wyniki. Mogę powiedzieć jedynie tyle, że szkoda, iż nie ma już w Starachowicach futbolu na poziomie nawet III ligi. Znam wielu chłopaków, którzy chętnie chcieliby grać w klubie z miasta ciężarówek. Bez solidnego zaplecza finansowego, nie będzie to jednak możliwe.

W przypadku bramkarzy Wisły rywalizacja jest spora. W zespole z Ekstraklasy pierwsze skrzypce gra sprowadzony w letnim okienku transferowym Radosław Cierzniak. Drugim wyborem trenera Kazimierza Moskala jest Michał Buchalik. Następny do występów między słupkami jest Michał Miśkiewicz, który powrócił do treningów po artroskopii kolana.

- Łatwo nie ma. W tym momencie Cierzniak ma niepodważalną pozycję i z moich obserwacji wynika, że nikt mu nie jest w stanie zagrozić. Chyba, że w jakimś meczu doznałby kontuzji, czego oczywiście mu nie życzę. Polityka klubu i sztabu szkoleniowego jest taka, że jeśli któryś z golkiperów I drużyny nie załapie się do meczowej osiemnastki, ma grać w rezerwach. A mnie niestety pozostaje wówczas siedzenie na ławce.

Dajesz sobie czas na wywalczenie miejsca w składzie czy bierzesz raczej pod uwagę wariant związany ze zmianą barw klubowych, która wiązałaby się z większą szansą na granie?

- Na razie nie chce się przenosić do innego klubu. Przez blisko 2 miesiące, w letnim okresie przygotowawczym trenowałem z I zespołem. Zanim jeszcze przyszedł Cierzniak. Na razie muszę poczekać na swoją szansę. W rundzie jesiennej zagrałem całe spotkanie w derbach z Hutnikiem, które zakończyło się remisem 3:3. Trenerzy nie mieli do mojej postawy uwag. Czas pokaże jak będzie.



Czy wiesz, że...
To, że Mateusz Bies trafił do klubu ze stolicy Małopolski było również zasługą menadżera młodego golkipera Tomasza Góry. - Mateusz był obserwowany przez Wisłę przez dłuższy czas, ale dopiero po kilku miesiącach, udało się przekonać sztab szkoleniowy do tego, by w niego zainwestować – twierdzi Góra.



 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do