Reklama

Krakowska młodzież skradła "Andzi" show

Dwa trafienia i dobra forma Dariusza Anduły, jednego z najlepszych strzelców Łysicy poprzedniego sezonu, nie wystarczyły do tego, by przed własną publicznością pokonać rezerwy krakowskiej Wisły. Jeśli gospodarze, po ostatnim gwizdku sędziego mogą mieć jakiekolwiek pretensje, to tylko i wyłącznie do siebie, bo 3 punkty z pewnością były w ich zasięgu.

Czego zabrakło by można było cieszyć się z trzeciego zwycięstwa z rzędu (5:0 z Sołą Oświęcim i 2:1 z Beskidem w Andrychowie)? – Z przebiegu gry rezultat jest sprawiedliwy. Co prawda stworzyliśmy więcej sytuacji od Wisły, ale byliśmy mniej skuteczni – powiedział szkoleniowiec bodzentyńskiej ekipy. – Goście zaprezentowali się z dobrej strony. Lepiej operowali piłką i byli w stanie długo się przy niej utrzymywać. Grali schematyczny, ale ciekawy i przyjemny do oglądania futbol. Do 43. minuty graliśmy konsekwentnie w defensywie. Kilka szybkich wypadów na połowę przeciwnika mogło zakończyć się golami. Wystarczy wspomnieć o uderzeniach Dariusza Anduły, czy składnej akcji zakończonej celnym trafieniem w wykonaniu Kamila Garbacza – dodał Piotr Dejworek.

Drużynie ze stolicy Małopolski dopisało szczęście. Cegiełkę do sukcesu, jakim z pewnością dla krakowskiej młodzieży jest punkt, dołożył Michał Miśkiewicz, jeszcze nie tak dawno numer 1 w bramce Wisły. – Mecz nie był nudny. Oba zespoły postawiły na ofensywę. Szkoda, bo dwukrotnie prowadziliśmy i dwa razy prowadzenie oddaliśmy – stwierdził szkoleniowiec miejscowych, którzy gola na 1:1 stracili po szkolnym błędzie obrony. – Przemek Kupczyk miał piłkę na nodze, mógł zrobić z nią praktycznie wszystko. Zamiast zdecydować się na jej dalekie wybicie, niepotrzebnie czekał. Skończyło się stratą – zaznaczył Dejworek, który usprawiedliwiał Patryka Dulębę, za to jak 16-latek zachował się w sytuacji, po której drużyna Macieja Musiała doprowadziła do remisu.

Ligi cały czas się uczą


- Słowa uznania dla Dariusza Anduły, który jak widać po kontuzji doszedł do siebie i co najważniejsze potrafi znaleźć się tam, gdzie powinien być rasowy napastnik. Na dziś jest wartością dodatnią Łysicy. Dobrze spisała się para naszych stoperów. Zdaję sobie sprawę, że przez 90 minut nie da się uniknąć błędów, jednak doświadczeniem górowaliśmy na Wisłą. Leki niedosyt pozostał – mówił trener Dejworek. – Nie powiedzieliśmy w tej lidze jeszcze ostatniego słowa. Jesteśmy drużyną, którą stać na odbieranie punktów faworytom, tak jak miało to chociażby miejsce w meczu z Porońcem Poronin. Potrafimy zagrać świetnie i słabo, tak jak w Daleszycach, kiedy przegraliśmy różnicą 4 bramek. Wiele zależy od dyspozycji dnia. Mamy w kadrze wielu młodzieżowców, którzy cały czas uczą się III ligi - dodał.

W 10 kolejkach jego podopieczni wywalczyli 16 punktów. - Gdyby ktoś przed rozpoczęciem rundy jesiennej powiedział, że w tym momencie będziemy mogli pochwalić się takim dorobkiem, byłbym zadowolony. Mam nadzieję, że pierwszą odsłonę sezonu zakończymy z lepszym bilansem, niż było to przed rokiem (24 pkt. – przyp.red.). Wówczas zimowy okres przygotowawczy będziemy mogli przepracować spokojniej i czekać na to, co wydarzy się w klubie – kończy opiekun Łysicy.



III liga małopolsko-świętokrzyska
12. kolejka (3 października)
ŁYSICA BODZENTYN – WISŁA II KRAKÓW 2:2 (1:1)
1:0 Dariusz Anduła (18), 1:1 Patryk Michniak (43), 2:1 Dariusz Anduła (59), 2:2 Jakub Bartosz (70)
Sędziował: Szymon Ubożak (Kielce). Widzów: 50.
ŁYSICA: Dymanowski – Płusa, Kardas, Szymoniak, Kupczyk, P. Dulęba (74. Ryba), Mularczyk, Chrzanowski (85. Kucała), Michta (72. Maniara), M. Kalista, Anduła (78. Garbacz). Trener: Piotr Dejworek.



 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do