Reklama

We dwoje pieszo na Jasną Górę

Lilla i Robert Adamczykowie, starachowiczanie, wyruszyli na indywidualną pieszą pielgrzymkę na Jasną Górę. Po drodze odwiedzą również sanktuaria w pobliskim Kałkowie i Świętym Krzyżu.

Państwo Adamczykowie, miłośnicy wędrówek, wyruszyli na trasę liczącą ok. 193 kilometrów w piątek, 17 lipca. Do celu mają zamiar dotrzeć w najbliższy weekend. Za sobą mają już podobną indywidualną pielgrzymkę do Matki Bożej w Cudownym Obrazie, którą odbyli na rowerach.

- Myślą przewodnią naszej pielgrzymki jest oczywiście Częstochowa i Jasna Góra. Nie pójdziemy jednak "normalną" pielgrzymkową trasą, a własną. Najpierw idziemy do Sanktuarium Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski w Kałkowie-Godowie. Tam przenocujemy i następnego dnia rano udamy się do Sanktuarium na Świętym Krzyżu. Po nocy spędzonej tam, wyruszymy na Daleszyce, Borków, Chęciny, Małogoszcz, ominiemy Koniecpol i dalej do Częstochowy - kreśli plany Robert Adamczyk.

Małżonkowie zabierają ze sobą dwa plecaki. - Żona będzie niosła mniejszy 6-kilogramowy plecak, a mój, razem z wodą, będzie ważył ok. 15 kilogramów. Podczas pakowania musieliśmy wiele rzeczy odrzucić, by bagaż był jak najmniejszy. Mamy ze sobą namiot, w którym możemy spać, ale liczymy również na gościnę ze strony dobrych ludzi. Gdy byliśmy na rowerowej pielgrzymce oferowano nam noclegi w różnych miejscach. Bardzo często ludzie zapraszają pielgrzymów do siebie i bardzo dobrze ich traktują - mówi.

Pielgrzymi nie zabierają ze sobą dużo jedzenia. - Raczej zamierzamy kupować jedzenie na trasie. Bierzemy ze sobą tylko oliwę i słoninę - tłuszcze, by posłużyły jako baza pod przygotowywaną potrawę.

Tak daleka wyprawa wymaga również odpowiedniego obuwia. - Przede wszystkim obuwie kryte, typu trzewiki. Będziemy szli różnymi drogami, a wiemy że takie buty sprawdzą się najlepiej.

Dlaczego zdecydowali się na taką wyprawę?

- Mamy taką potrzebę. Mamy za co dziękować Panu Bogu. Poza tym sprawy tak się poukładały, że nie możemy wziąć udział w starachowickiej pielgrzymce na Jasną Górę, w której nie raz braliśmy udział. Postanowiliśmy więc zorganizować sobie ją indywidualnie. Mamy trójkę wspaniałych dzieci, odwiedzamy zatem trzy Sanktuaria - mówi R. Adamczyk. - Idziemy chwalić, dziękować, prosić i przepraszać Boga - dodaje Lilla Adamczyk.

Nie będzie to koniec wędrówki państwa Adamczyków. Po odwiedzeniu Jasnej Góry mają zamiar udać się jeszcze na Szlak Orlich Gniazd.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do