Reklama

Pod przedszkolem, jak "pod parasolem"

Butelki po piwie, winach itp. to stały element krajobrazu ul. Górnej w Starachowicach, gdzie często gromadzi się "osiedlowy element" i nie tylko. Miejsce, które sobie upodobali amatorzy picia alkoholu pod chmurką stanowią drzewa i krzewy koło budynku Przedszkola Miejskiego nr 11.

- Latarni nie ma. Nie widać ich a tylko czasem słychać. Na drugi dzień, a zwłaszcza po weekendach zostaje masa butelek. Nikt nie reaguje, nikt się nie przejmuje i się nie dziwie, bo strach się odezwać. Człowiek tu mieszka, po co mi kłopoty - mówi mama przedszkolaka, która mieszka w sąsiedztwie.

O wycięcie starych drzew owocowych i i dzikich krzewów interpelowała radna Elżbieta Kucy, która podobnie jak mieszkańcy argumentowała, że teren stanowi przystać alkoholową i narkomanii. Na jej wniosek zieleńce zostały przycięte i teren nieco uporządkowany. Niemniej przydałoby się tam więcej paroli służb mundurowych - proszą mieszkańcy.

 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do