Bez drogi i parkingu

Z interwencją dotyczącą zapomnianej w mieście drodze zwrócili się nasi Czytelnicy. Chodzi o zjazd z ul. Radomskiej przy Powiatowym Urzędzie Pracy. Jakość kilkudziesięciometrowego odcinka nawierzchni pozostawia wiele do życzenia.

- To nie jest droga, tylko pobojowisko - mówi Czytelnik. - Dziury, wyboje, że świat nie widział. Koło urwać to nie problem. Szkoda, że nie ma się tym komu zająć, bo choć na peryferiach miasta, to dość często uczęszczany odcinek. Korzystają z niego bezrobotni, goście weselni, bo nieopodal znajduje się dom weselny. Poza tym szereg ludzi przejeżdża tamtędy do pracy, do firm zlokalizowanych po byłych zakładach drzewnych.

Do opinii Czytelników przychylają się Jarosław Nowak, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy oraz szefostwo firmy Perfect.

- Czujemy dyskomfort, bo codziennie korzystamy z tej drogi, ale nie jest to nasz grunt, byśmy mogli prowadzić jakieś inwestycje. Jeśli chodzi o parking, to jesteśmy tak usytuowani, że nie mam pomysłu, który zadowoliłby przyjezdnych. Jesteśmy ciasno otoczeni z każdej strony, że nie ma nawet możliwości wygospodarowania kawałka wolnej przestrzeni - mówi J. Nowak.

- Chcielibyśmy by droga została poprawiona, bo dojazd do firmy jest utrudniony. Samochody parkowane wzdłuż drogi uniemożliwiają wjazd transportu drewna i to też problem - potwierdza Marek Woźniak, zastępca prezesa spółki Perfect.

Gmina, u której interweniowaliśmy w sprawie drogi, twierdzi, że to teren prywatny. Tymczasem - jak udało nam się ustalić - prywatny jest tylko fragment w głąb. Sam zjazd z drogi, gdzie jest najgorzej należy do miasta. Mamy nadzieję, że odpowiedzialne służby pilnie się tym zajmą.