Reklama

Co z kortami i dofinansowaniem klubów sportowych?

TYGODNIK: Pod koniec ubiegłego roku nieoficjalnie mówiło się o zmianie planów dotyczących zagospodarowania kortów tenisowych. Poprzednik Marka Materka na stanowisku prezydenta ogłosił przetarg na 9-letnią dzierżawę obiektu przy ul. Krzosa. Ma odbyć się 15 stycznia. Dojdzie do skutku?

J. MIŚKIEWICZ, WICEPREZYDENT STARACHOWIC: - Dziś, z całą pewnością mogę stwierdzić, że opcja związana z długą dzierżawą nie wchodzi w grę. Takie działanie mogłoby być odebrane jako graniczące z prawem. Ze strony towarzystwa, które sprawuje obecnie pieczę na kortami mamy jedynie pisemne deklaracje o inwestycjach, tak naprawdę na nie swoim terenie. W to trudno jest uwierzyć. Przetarg, po powrocie z urlopu dyrektora Miejskiego Centrum Rekreacji i Wypoczynku, zostanie unieważniony.

Dzierżawa będzie zatem krótsza czy brana jest pod uwagę inna opcja?

- Jest pomysł, by korty wróciły pod skrzydła jednostki budżetowej. Jesteśmy po rozmowie z szefem Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, który wdraża program aktywności zawodowej osób biednych. Być może ktoś z tego środowiska byłby w stanie sprawować pieczę nad obiektem, nawet w roli gospodarza kortów.

W ostatnich latach wiele kontrowersji wzbudzały konkursy dla klubów sportowych i organizacji pozarządowych. Zarzucano mętne kryteria i niesprawiedliwy podział pieniędzy. W tym roku będzie podobnie?

- Zmianie ulegną kryteria oceniania ofert wpływających na konkurs. Dojdzie do tego w momencie, kiedy pomysł zyska akceptację klubów i stowarzyszeń. To jest podstawa. Podczas ostatniego spotkania w sali Olimpia, nie doszliśmy do kompromisu, a dyskusja toczyła się raczej w formie wzajemnych rozliczeń i podejrzeń. Chcemy z tym skończyć. Dotychczas było  sześć obszarów, na bazie których komisja konkursowa wystawiała punktację. Teraz ich luiczba zwiększy się. Przykład: kwalifikacje kadry szkoleniowej. W obecnie obowiązujących, niektóre kluby pomijały to, lub lakonicznie uzupełniały rubrykę. Istotne będzie również to, by kluby dysponowały rzetelnymi informacjami o liczbie trenujących osób. W trakcie trwania konkursu, dane postaramy się zweryfikować. W złożonej przez stowarzyszenie ofercie może okazać się, że takiej informacji nie będzie, wówczas poprosimy o jej uzupełnienie. W trakcie konkursu kryteriów oczywiście nie będziemy mogli zmienić. Stawiamy na przejrzystość i transparentność.

Kluby mogą spodziewać się częstszych kontroli w związku ze złożonymi ofertami i informacjami np. o liczbie trenujących dzieci?

- Urząd to nie policja, ale nic tak nie mobilizuje do rzetelnego i uczciwego działania jak merytoryczna i konstruktywna krytyka połączona z oceną oraz kontrolą. Nie tak jak było to kiedyś z klubem wypoczywającym na Helu i osobami chętnymi do przeprowadzania kontroli.

Wiele osób wywodzących się ze środowisk sportowych jest mi dobrze znanych. Znamy ich pracę i zaangażowanie. Szkoda jedynie, że do podziału jest tak mało pieniędzy. To bolączka, bo w wielu, świetnie funkcjonujących organizacjach problemem jest brak pieniędzy na bieżącą działalność. Wiemy, że publiczne środki łatwo wydawać, dlatego musi być presja.

Absurdem było również to, że o kontrolach niektóre kluby wiedziały na kilka dni wcześniej, a niektórzy dopiero na kilka minut przed rozpoczęciem treningu.

- Liczymy się z faktem, że niezadowoleni i tak się znajdą. Zawsze pojawią się pytania i wątpliwości co do podziału pieniędzy. Czym więcej będzie obiektywnych kryteriów, tym sprawiedliwsze stanie się ocenianie ofert.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do