Reklama

Śmieci w Starachowicach. Przez flejtuchów zapłacimy więcej!

Mieszkańcy Starachowic, którzy nie wywiązują się z obowiązku segregacji odpadów muszą się liczyć z dwa razy większymi stawkami za śmieci!

Ostrzeżenie!

Do zarządców nieruchomości w Starachowicach trafiło pismo od firmy REMONDIS o niedopełnieniu obowiązku selektywnej zbiórki odpadów komunalnych. Wszczęto procedurę, której pokłosiem mogą być wyższe opłaty za śmieci.

"Od wejścia w życie nowelizacji ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach z 2019 roku, wszystkich właścicieli (zarządców) nieruchomości obejmuje obowiązek zbierania odpadów komunalnych w sposób selektywny z podziałem na 5 frakcji. Zadaniem gminy oraz firmy, która zajmuje się wywozem śmieci jest kontrola tego obowiązku - co czynimy. W przypadku nie przestrzegania zasad selektywnej zbiórki odpadów, wykonawca usług śmieciowych ma obowiązek zgłosić ten fakt do Urzędu Miejskiego. Wówczas prezydent miasta musi wszcząć postępowanie, którego konsekwencją będzie decyzja administracyjna o naliczeniu opłat według stawki podwyższonej (55 zł za osobę miesięcznie).

W zarządzanych przez Państwa zasobach ciągle odnotowujemy nieprawidłowości i informujemy o nich UM, dołączając dokumentację fotograficzną. We frakcjach selektywnie zbieranych znajduje się znaczna ilość zanieczyszczeń, co powoduje, że są one traktowane jak zmieszane. Przez to lawinowo rosną koszty kompleksowego przetworzenia frakcji i ostatecznego przekazania ich do recyklingu. Przyczyn nieprawidłowości należy szukać u źródła. Wciąż wielu mieszkańców ignoruje przyjęte zasady segregacji, co w konsekwencji doprowadzi do wyższych opłat dla wszystkich" - pismo takiej treści pojawiło się na klatkach schodowych wielu bloków na os. Majówka w Starachowicach, ale nie tylko.

Podobne ostrzeżenia otrzymali mieszkańcy Starachowickiej Spółdzielni Mieszkaniowej, Spółdzielni Mieszkaniowo-Lokatorskiej "Wanacja" i innych wspólnot mieszkaniowych.

Reakcja mieszkańców

Jak nie trudno się domyśleć wywołało to reakcję ze strony mieszkańców blokowisk, gdzie jak wiemy trudno jest odpowiadać za to, jak sąsiad segreguje śmieci.

- Po pierwsze pojemniki nie nadają się do właściwej segregacji, ze względu na ich gabaryty, otwory, usytuowanie. Po drugie, skoro taki pojemnik stoi na środku osiedla, to kto chce i kiedy chce może tam wrzucać co tylko chce. Osobiście segreguję śmieci i nie zamierzam płacić za kogoś. A do odpowiedzialności zbiorowej w tym przypadku się nie poczuwam - uważa Czytelniczka.

- Mieszkam na osiedlu Południe. Codziennie widzę, jak ludzie segregują śmieci, a właściwie bardzo wielu tego nie robi. Wsypują do pojemników na segregowane odpady co chcą, nawet śmieci zmieszane. To jest jakaś tragedia i brak kultury. Bardzo często obserwuję, że jak jest altanka zamknięta, to wrzucają worki ze śmieciami do kontenerów na odpady segregowane lub zostawiają worki przed pojemnikami. Codziennie się zastanawiam, kiedy firma wywożąca śmieci zacznie naliczać nam opłaty jak za śmieci niesegregowane. Bo niestety nie są to pojedyncze przypadki. Moim zdaniem spółdzielnie i wspólnoty powinny zainstalować kamerki przed śmietnikami i wyłapywać chamskich lokatorów, przez których wszyscy zapłacimy w końcu drożej.

- Nie oszukujmy się - w Starachowicach nie ma żadnej segregacji śmieci. A już na pewno w blokowiskach, mieszkańcy nawet nie próbują stwarzać pozorów w tym zakresie. Wiele osób wynosi w workach co chce i wrzuca gdzie chce a najgorsze jest to, że wiele odpadów ląduje po prostu obok altany, pojemnika czy kontenera. Nie tylko to fatalnie wygląda, ale przecież to siedlisko różnych chorób i bakterii, prawdziwa pożywka dla gryzoni. Ludzie opamiętajcie się! Miło jest wam żyć w takim syfie? - pyta retorycznie Czytelnik.

Reakcja wspólnot i spółdzielni

Wspólnota

- Punkty selektywnej zbiórki są ogólnodostępne i nie dotyczą wyłącznie wskazanych nieruchomości. Wobec ciągłej zmiany rodzaju pojemników do selektywnej zbiórki i braku gwarancji ciągłości rozwiązań technicznych (raz kontenery, raz "dzwony") brak jest możliwości ich odpowiedniego zabezpieczenia przed osobami trzecimi - twierdzi zarządca bloku na Majówce dodając, że z tego powodu system gospodarowania odpadami jest niewłaściwie zorganizowany.

Spółdzielnia

 - To jest poważny problem, który faktycznie może skutkować wprowadzaniem wyższych opłat - uważa Marek Skiba, prezes SSM. - Na podstawie przesłanej dokumentacji fotograficznej trudno stwierdzić, czy pojemnik należy do danej nieruchomości, ale wskazuje na to, że np. w pojemniku na szkło znajduje się plastik czy papier albo już co gorsze odpady zmieszane. Trudno wtedy o właściwą obróbkę, co podnosi koszty wywozu i powoduje, że wskaźniki segregacji nie są uzyskiwane przez gminę. Na tej podstawie dana nieruchomość może zostać pociągnięta do odpowiedzialności. O ile jednostkowy przypadek może nie być podstawą do ukarania, o tyle już dwa takie przypadki są, co potwierdzają wyroki sądów. One najczęściej przyznają racje gminie i mieszkańcy muszą więcej płacić. Trzeba być tego świadomym. Uczulamy na to mieszkańców, zarówno w gazetkach, jak również ogłoszeniach na klatkach schodowych. Sąd nie docieka kto zawinił, bo nie sposób to ustalić. Przepisy są nieczułe na tego typy sytuacje. Jeśli nie będzie samodyscypliny ze strony mieszkańców, to musimy się nastawić na to, że będziemy więcej płacić. 

Stowarzyszenie

Głos w tej sprawie zabrało również Stowarzyszenia Spółdzielców i Wspólnot Mieszkaniowych w Starachowicach.

- Wszyscy w mieście deklarują, że segregują odpady - a jak jest naprawdę? - pyta stowarzyszenie... Znacząca większość nie przestrzega zasad i praktycznie je ignoruje – bo po co "ja" będę się "wysilał" i bawił się w składanie poprzebieranych śmieci w jakieś tam pojemniki albo chodził na "dwór", kiedy jest zimno, stał "ileś tam minut" i wrzucał "powybierane ręcznie sztuki" do "jakichś tam" oznaczonych pojemników. Wyższy poziom segregacji to mniejsze opłaty. Gdy trafiają słabo posegregowanymi odpady, to firma musi dołożyć więcej pracy, aby zrobić "TO, co się nie chciało" niektórym starachowiczanom, robi firma, a to "kosztuje. Obecna firma zabiera oddzielnie z każdego pojemnika szkło, papier i plastik oraz to, co leży z segregacji obok pojemników. Kontener zabierający plastik i papier ma przegrodę - sprawdziliśmy to dementujemy że wszystko trafia do jednego pojemnika.

A teraz, dlaczego mieszkańcy bloków płacą podwójnie! Właściciele posesji prywatnych mają swoje punkty i praktycznie wszyscy sortują śmiecie jak należy, bo łatwo to skontrolować. A duża część "leniwych" mieszkańców bloków segregację "ma gdzieś", bo kto mu udowodni, że on nie segreguje śmieci? Spółdzielnie mieszkaniowe, szczególnie Starachowicka Spółdzielnia Mieszkaniowa śmietniki posiada na swoich terenach i je sprząta. To miesięcznie koszt ok 5 tys. zł. Wspólnoty mieszkaniowe dotychczas dzierżawiły teren pod odpady zmieszane i go sprzątały. Teraz otrzymają w dzierżawę również teren pod odpady segregowane i też, podobnie jak spółdzielnie, będą go musiały sprzątać. 

W sąsiedztwie pojemników widzimy wyrzucane opony, gruz, umywalki, kabiny prysznicowe, zużyte "kible", rozbite telewizory itp. Tych rzeczy firma nie zabiera. Należy je zawieź na PSZOK na terenie Strefy Ekonomicznej, gdzie za darmo codziennie i w sobotę można je przekazać. I tak dochodzimy do kosztu wywozu tych odpadów. Im częściej bałagan robiony przez "leniwych" mieszkańców spółdzielni i wspólnot będzie sprzątany, a wywóz takich odpadów to cena ok 2 tys. zł z punktu, to ten koszt pójdzie w tzw. koszt eksploatacji każdego pojedynczego mieszkania. W związku z tym należy się liczyć z podwyżką tej opłaty w rachunku na każde mieszkanie. I to jest ta podwójna opłata. Ale jak to mówią: bogatemu wolno, ale czy tak to jest, aby grupa "flejtuchów" obciążała kosztami innych.

Okiem firmy REMONDIS

Zła segregacja odpadów

Od początku naszej działalności w Starachowicach borykamy się z problemem złej segregacji odpadów. Braki w edukacji ekologicznej mieszkańców wciąż są duże. Największa skala problemu dotyczy odpadów biodegradowalnych, do których wrzucane są odpady komunalne zmieszane oraz pojemników 1100 l zielonych na szkło, w których oprócz opakowań szklanych, znajdujemy wszelkie inne frakcje odpadów.

Sytuacja dotyczy zabudowy wielorodzinnej w całym mieście. Nie jest to odosobniony przypadek którejkolwiek z lokalnych wspólnot mieszkaniowych, ale całych Starachowic.

Frakcję odpadów szklanych odbieramy raz w tygodniu we wtorki. Frakcje odpadów biodegradowalnych dwa razy w tygodniu w poniedziałki i czwartki. Jeżeli w poniedziałek wypada odbiór odpadów wielkogabarytowych, odpady biodegradowalne odbierane są we wtorek.

Przy każdorazowym odbiorze problem z segregacją odpadów powtarza się cyklicznie.

W sumie obsługujemy 147 punktów odbioru odpadów w zabudowie wielorodzinnej w Starachowicach, z czego w 120 miejscach znajdują się pojemniki na odpady selektywne.

W 37 punktach umieszczone są pojemniki typu "dzwon" i takie naszym zdaniem pojemniki byłyby rozwiązaniem, które przynajmniej częściowo pozwoliłoby zredukować istniejący problem w segregacji odpadów szkła. Niestety ze względu na sytuację urbanizacyjną i lokalizacyjną Starachowic nie wszędzie jest możliwość rozlokowania tego typu pojemników. Tym bardziej, że odbiór odpadów z dzwonów wymaga większego samochodu wyposażonego w HDS i kontener, a wjazd takiego pojazd w osiedlowe, wąskie uliczki jest w wielu miejscach niemożliwy.

Każdy przypadek niewłaściwej segregacji protokołujemy i zgłaszamy do Urzędu Miasta. Jeśli tego nie zrobimy, grożą nam kary umowne. Dalsza procedura prowadzona przez Gminę Starachowice jest poza naszym kompetencjami i nie mamy na nią wpływu. Trzeba pamiętać, że taka procedura może zakończyć się naliczeniem opłaty podwyższonej (co jeszcze nie miało miejsca wobec żadnej ze starachowickich spółdzielni czy wspólnot). Dlatego zwracamy się z prośbą do mieszkańców Starachowic o zwrócenie szczególnej uwagi na postępowanie z odpadami i prawidłową segregację. W przeciwnym wypadku problem będzie narastał, tak jak koszty przetwarzania niewłaściwie posegregowanych odpadów szklanych, a także składowania odpadów biodegradowalnych, które "na bramie" ZUO Janik są traktowane jako odpady zmieszane.

Tyle płacimy za odpady komunalne w ZUO Janik.

Grupy, podgrupy i rodzaje odpadów Cena netto zł/Mg
Papier i tektura 250,00
Szkło 250,00
Tworzywa sztuczne /zmieszane/ 250,00
Odpady kuchenne ulegające biodegradacji 450,00
Inne nie wymienione frakcje zbierane w sposób selektywny (nowy kod, np. popiół) 300,00
Odpady zielone ulegające biodegradacji 195,00
Gleba i ziemia, w tym kamienie 90,00
Inne odpady nieulegające biodegradacji 160,00
Niesegregowane (zmieszane) odpady komunalne 380,00
Odpady z targowisk 200,00
Odpady z czyszczenia ulic i placów 200,00
Odpady ze studzienek kanalizacyjnych 200,00
Odpady wielkogabarytowe 395,00
Odpady komunalne niewymienione w innych podgrupach 200,00

 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do