
Nieoficjalne informacje do których TYGODNIK i portal starachowicki.eu dotarły jako pierwsze potwierdziły się w poniedziałkowe popołudnie. Przemysław Cecherz został oficjalnie zaprezentowany jako nowy szkoleniowiec III-ligowego Staru Starachowice. Po raz pierwszy w tym sezonie usiądzie na ławce zielono-czarnych podczas wyjazdowego spotkania z jednym z faworytów rozgrywek – Avią Świdnik. Jak sobie poradzi?
21 kwietnia telefonicznie udało nam się skontaktować z doświadczonym szkoleniowcem mającym w swoim CV takie kluby jak: Widzew Łódź, KSZO Ostrowiec Św. czy Wieczysta Kraków. Przemysław Cecherz potwierdził, iż właśnie w poniedziałek wybiera się do Starachowic na rozmowy w sprawie przyszłości, a co za tym idzie pracy w Starze. W rzeczywistość zamieniły się zatem nieoficjalne informacje, o których mówiło się od kilku dni.
- Po tym jak od trenera Tadeusza Krawca otrzymaliśmy informacje o rozwiązaniu umowy i odejściu ze Staru, nie pozostało nic innego jak tylko poszukać jego następcy. Po krótkich rozmowach z trenerem Cecherzem doszliśmy do porozumienia. Stąd decyzja o tym, by oficjalnie zaprezentować go jako nowego szkoleniowca zespołu seniorów. To doświadczony coach - powiedział podczas konferencji prasowej Sebastian Mazur, dyrektor sportowy beniaminka III ligi gr. IV.
- Chciałem podziękować za propozycję pracy jaką otrzymałem od zarządu Staru. W jakimś stopniu jestem rozpoznawalny. Być może klub wyczuł, iż charyzma jaką posiadam będzie w tym momencie potrzebna. Przyszedłem by pomóc, dać z siebie 100 proc. i by klub dalej się rozwijał - zaznaczył Cecherz. W kontekście następy Tadeusza Krawca wymienianych było kilka nazwisk, w tym m.in. trenera Wojciecha Robaszka czy Mirosława Hajdo. Dlaczego włodarze Staru zdecydowali się na taki krok?
- Z trenerem Cecherzem mieliśmy okazje współpracować w innym klubie. Bardzo dobrze znam warsztat trenerski, jego osobowość. Po rozmowach z prezesem podjęliśmy decyzje, by ścignąć go do Starachowic – mówił dyrektor Mazur.
Jak obaj zgodnie podkreślili, negocjacje były krótkie. 51-letni szkoleniowiec jeszcze w sobotę prowadził drużynę Vinety Wolin w meczu III ligi gr. II z KP Starogard Gdański (mecz zakończył się podziałem punktów, 0:0). – Nie ukrywam, że w klubie z Wolina pracują wspaniali ludzie, którzy oddają mu serce. Są gotowi zrobić dla Vinety wszystko. Wiedzieli gdzie mieszkam, wiedzieli jaka jest odległość od miejsca zamieszkania. Działacze powiedzieli wprost: idź już teraz, nie czekaj do czerwca – dodał Cecherz.
Podczas spotkania z przedstawicielami mediów odniósł się także do informacji, jakoby klub z północno-zachodniej części kraju borykał się z kłopotami finansowymi. Te miały wiązać z opóźnieniami w wypłatach dla zawodników i samego szkoleniowca Vinety. Ile w tym prawdy? – Tak naprawdę opóźnienia w płatnościach są w wielu klubach. W futbolu nie zarabia się nie wiadomo jakich pieniędzy. Ogólna sytuacja organizacyjna Vinety i odległość miały znaczący wpływ na moją decyzję i przyjściu do Staru – tłumaczył Cecherz.
Jaki cel stawia przed sobą nowy coach półfinalisty Pucharu Polski na szczeblu okręgu? W najbliższą sobotę Star zmierzy się w pojedynku wyjazdowym z Avią Świdnik, a zatem ekipą, która przed rozpoczęciem sezonu 2023/24 wskazywana była w jednym szeregu z Siarką Tarnobrzeg czy Wieczystą Kraków w gronie faworytów do awansu.
- Rewolucji nie przewiduję. Za dużo zmian mogłoby źle wpłynąć na drużynę. Kolejny mikorocykl w jaki wchodzimy nie ulegnie zatem zmianom. Nie ukrywam, że zespół zdobył sporą ilość punktów. Nie prezentował się źle. Starowi nie grozi spadek, nie walczy o awans. Można spokojnie popracować. To również dobry czas na to, by poznać drużynę i wpajać filozofię futbolu. Do każdego meczu będziemy się przygotowywać, nie będziemy zapominać co było - stwierdził Cecherz.
Plusem dla nowego szkoleniowca będzie znajomość z kilkoma zawodnikami Staru, z jakim na swojej drodze zetknął się wcześniej. Choćby z Włodzimierzem Putonem kiedy obaj byli związani z ostrowieckim KSZO.
- Znam zawodników z którymi bardzo dobrze mi się współpracowało. Doświadczenie w pracy trenerskiej to jedna z ważniejszych cech. Trener musi mieć swoją osobowość i sposób na grę. Najważniejszy jest dobry kontakt z drużyną. W niedzielę wróciłem z Wolina. Nie miałem jeszcze okazji spotkać się z prezydentem Starachowic i porozmawiać o przyszłości. Obecny sztab szkoleniowy Staru się nie zmieni. Na pewno w ciągu kilku najbliższych dni postaram się obejrzeć archiwalne spotkania drużyny. Przy okazji każdego, kolejnego spotkania na boisko wyjdziemy po to by wygrywać – uzupełnił Cecherz.
fot. własne, Piotr Szaraniec (BAZA Foto Sport)
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie