
Kto wie jaki finał miałaby ta historia, gdyby nie błyskawiczna i co najbardziej istotne skuteczna interwencja podjęta przez ratowników z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. W czwartkowy, późny wieczór służby zostały powiadomione o tym, co stało się w jednym z pomieszczeń w domu przy ul. Tatrzańskiej w Starachowicach. W wyniku zdarzenia spaleniu uległo m.in. wyposażenie wnętrza.
Do zdarzenia, jak poinformował TYGODNIK i portal starachowicki.eu dyżurny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej doszło ok. godz. 21.31. Z wiadomości przekazanych przez osobę zgłaszającą wynikało, iż pożar zauważony został w pomieszczeniu na parterze.
- Łącznie w chwili powstania zagrożenia, w mieszkaniu znajdowały się trzy osoby. Wszystkim udało się opuścić budynek, jeszcze przed przyjazdem strażackich zastępów – tłumaczył dyżurny Radosław Król. Na szczęście w wyniku pożaru nie odnotowano osób poszkodowanych. – Spaleniu uległy natomiast przedmioty jakie znajdowały się w pomieszczeniu. Ponadto okopceniu uległy ściany – zaznaczył nasz rozmówca. W działaniach, które zakończyły się ok. godz. 22 brały udział cztery zastępy ze starachowickiej JRG.
Co było najbardziej prawdopodobną przyczyną powstania pożaru? Przypuszcza się, że była to wada elektryczna urządzenia grzewczego. Jakiego? Wspomniane pomieszczenie, jak wynika ze wstępnych ustaleń ogrzewane było tzw. farelką. W termowentylatorze doszło do zwarcia, co miało później przełożenie na wzniecenie pożaru.
fot. KP PSP Starachowice
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie