
Zbliżające się wielkimi krokami święta wielkanocne miały być dla nich czasem refleksji, zadumy, a przede wszystkim spokoju. Dziś już wiadomo, że o takowe będzie szalenie trudno. I nie chodzi w tym przypadku o pandemię koronawirusa, lecz groźny pożar jaki zniszczył ich dobytek życia. W aktywną pomoc dla pogorzelców z Cząstkowa (gm. Nowa Słupia) włączyli się mieszkańcy powiatu starachowickiego.
- Lecz ludzi dobrej woli jest więcej... i mocno wierzę w to, że ten świat nie zginie nigdy dzięki nim – śpiewał niegdyś nieżyjący, legendarny wokalista Czesław Niemen. Słowa wielokrotnie powtarzanego utworu pt. "Dziwny jest ten świat" nawiązują do tego, co wydarzyło się kilkanaście dni temu w miejscowości Cząstków, na terenie gminy Nowa Słupia. W biały dzień (była godz. 14.40), zauważono pożar budynku jednorodzinnego.
Jak relacjonowali wówczas strażacy, niebezpieczny dla ludzkiego życia i zdrowia żywioł pojawił się na poddaszu.
- Działania polegały m.in. na zabezpieczeniu miejsca, ewakuacji mieszkańców z budynku, odłączeniu energii elektrycznej, a także opanowaniu ogniska – opisywali ratownicy. Akcja była tym trudniejsza, iż podczas prowadzonych działań doszło do wybuchu zbiornika wyrównawczego kotła centralnego ogrzewania.
- Ze względu na brak odpowiedniego zaopatrzenia wodnego oraz trudności z dojazdem kolejnych zastępów, podjęto decyzję o błyskawicznej budowie stanowiska wodnego w odległości 400 metrów od miejsca pożaru. W kolejnej fazie przystąpiono do oddymiania pomieszczeń oraz usunięciu nadpalonych elementów więźby dachowej. Obszar został sprawdzony kamerą termowizyjną w celu wykluczenia zarzewi ognia – tłumaczyli zawodowi strażacy, którzy w działaniach mogli również liczyć na wsparcie druhów z OSP Nowa Słupia i OSP Stara Słupia.
Jak się okazało, w domu jednorodzinnym przebywały dwie, starsze osoby. Kobieta została zabrana do szpitala, natomiast mężczyźnie udzielono pomocy na miejscu. W mgnieniu oka zostali praktycznie bez najważniejszego – dachu nad głową.
Pogorzelcy, którzy znaleźli się w trudnej dla siebie sytuacji mogli jednak liczyć nie tylko na wsparcie najbliższych. Jak dowiedział się TYGODNIK i portal starachowicki.eu, nieodzowna pomoc popłynęła także od mieszkańców powiatu starachowickiego. Ci chcą na razie pozostać anonimowi.
Obojętny na los dwojga starszych ludzi, nie był Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Nowej Słupi, który za pośrednictwem mediów elektronicznych, zwrócił się z apelem o udzielenie pomocy rzeczowej dla rodziny poszkodowanej w wyniku pożaru.
- Pożar strawił dorobek całego życia rodziny. W jednej chwili zostali pozbawieni dachu nad głową, podstawowych sprzętów gospodarstwa domowego oraz rzeczy codziennego użytku. Dlatego gorąco apelujemy do wszystkich ludzi dobrej woli, którzy chcą i mają możliwość przyjścia z pomocą poszkodowanym, w formie rzeczowej, aby nie pozostali obojętni na los ludzi dotkniętych nieszczęściem. W sprawie pomocy rzeczowej prosimy kontaktować się z Miejsko-Gminnym Ośrodkiem Pomocy Społecznej w Nowej Słupi z pracownikiem socjalnym pod nr telefonu (41) 363-03-60 – czytamy w komunikacie, jaki można znaleźć na portalu samorządowym.
fot. OSP Nowa Słupia
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie