
Od nowego roku wprowadzone zostaną płatne strefy parkowania w Starachowicach w okolicach zakładu MAN Bus. Jakie są koszty uruchomienia tego systemu a jakie miasto planuje zyski? Co o tym sądzą sami zainteresowani?
Deficyt miejsc postojowych w rejonie zakładu MAN Bus sp. z o.o. w Starachowicach to główny powód, dla którego wprowadza się strefę płatnego parkowania w mieście. Ma to zapewnić wystarczającą liczbę miejsc postojowych potrzebnych mieszkańcom ulic w tym rejonie.
Gdzie płatne parkowanie?
Strefa płatnego parkowania pojazdów samochodowych na drogach publicznych w Starachowicach ma objąć obszar następujących ulic: ul. 1 Maja, ul. Zakładowa, ul. Robotnicza, ul. Widok, parking przy ul. 1 Maja (na przeciwko Zespołu Szkół Zawodowych Nr 2), parkingi przy ul. Zakładowej, parking przy Starachowickim Centrum Kultury - czytamy w uchwale Rady Miejskiej z 19 grudnia 2019, której podjęcie było inicjatywą prezydenta Marka Materka.
- Od kilku lat prosiliśmy firmę MAN o wybudowanie wielopoziomowego parkingu dla swoich pracowników, ale firma nie przewiduje takiej inwestycji - mówił prezydent. - Mimo że zagospodarowaliśmy wszystkie możliwe miejsca w tym rejonie na parkingi problem nadal jest nierozwiązany a autobusy świecą pustkami.
Jakie koszty?
Za parkowanie do 30 minut będzie trzeba zapłacić złotówkę. Za pierwszą i każdą następną godzinę postoju opłata wynosić będzie już 2 zł. Obowiązywać mają również opłaty abonamentowe: miesięczna (120 zł), trzymiesięczna (330 zł) czy roczna (1200 zł). Co ciekawe za nieuiszczenie opłaty za parkowanie pojazdów lub gdy postój potrwałby dłużej niż opłacony czas, obowiązywałaby kara, wynosząca 50 zł.
Dla mieszkańców ulic włączonych do strefy płatnego parkowania, koszty to symboliczna opłata 25 zł rocznie na przygotowanie tego systemu. Dodatkowych opłat od mieszkańców nie będzie za wyjątkiem tych dla członków rodziny, która przyjedzie w gościnę.
Jakie argumenty?
Gorącym zwolennikiem uchwały był od początku radny Włodzimierz Orkisz, który mieszka w tym rejonie.
- To jest problem złożony trzech środowisk: pracowników MAN, uczniów i nauczycieli ZSZ nr 2 oraz mieszkańców Osiedla Orłowo. Jest coraz gorzej ze znalezieniem miejsca do parkowania w okolicy ul. Zakładowej. Płatne parkowanie na pewno w jakimś stopniu poprawi sytuację. Pracownicy MAN parkują tak naprawdę na obrzeżach, by jak najszybciej wyjechać z miasta. Parkują na miejscach dla niepełnosprawnych oddalonych od firmy. Blokują drogi jednokierunkowe i zostawiają samochody tam, gdzie jest zakaz. Te strefy płatnego parkowania w okolicy ul. Zakładowej i SP nr 1 powinny być. Mieszkańcy wolą płacić i mieć pewność, że będą mieli gdzie zostawić auto, niż żyć w takiej sytuacji jak obecnie - mówił W. Orkisz.
Zdaniem mieszkańców
Czy faktycznie mieszkańcy wolą płacić? Zdania na ten temat są podzielone.
- Płatne parkowanie to dobra sprawa - mówi pan Włodzimierz, mieszkaniec wieżowca przy ul. Zakładowej. - Jest problem z parkowanie, bop pracownicy fabryki podjeżdżają i zastawiają miejsca. Człowiek po pracy niema gdzie auta zostawić. A że trzeba będzie płacić? Dziś nie ma nic za darmo, za wszystko trzeba płacić, dla mieszkańców to są raczej symboliczne opłaty a jak nawet ktoś z rodziny przyjedzie, to przecież nie codziennie tylko raz na jakiś czas.
- Mieszkam na tym osiedlu od roku. Osobiście nie mam problemu z parkowaniem, zawsze się gdzieś miejsce znajdzie - mówi pan Wojciech. - Te opłaty dla mieszkańców, choć może niewielkie według mnie, powinny być finansowane prze gminę - przynajmniej dla jednej rodziny - jedna karta parkingowa. Pewnie będę musiał wykupić przynajmniej dwie karty parkingowe, bo jak ktoś z rodziny będzie chciał się zatrzymać? A to zresztą i tak nie gwarantuje miejsca na postój. Starachowice to nie Warszawa, chyba to nie było aż tak potrzebne.
W firmie zdania podzielone
Zarząd firmy MAN Bus problemu nie widzi, szef związków zawodowych zapowiada katastrofę dla pracowników.
- Pracownicy nie zgłaszali Zarządowi firmy problemów z parkowaniem. W ostatnim czasie, w sierpniu br na terenie fabryki powstał parking na 180 miejsc. Jakiegoś punktu zapalnego w tym zakresie nie widzimy - mówi Marta Stefańska, manager communications w MAN Bus w Starachowicach.
Odmiennego zdania jest Jan Seweryn, szef MANowskiej "Solidarności".
- Zarząd ma rewelacyjne miejsca do parkowania, dlatego problemu nie widzi. A problemy są i to duże, a będą jeszcze większe po wprowadzeniu płatnego parkowania. Ludzie są zaniepokojeni, dla pracowników to będzie katastrofa. Rozumiem mieszkańców okolicznych bloków, ale trzeba też zrozumieć pracowników. Nikt nie będzie wydawał kilkaset złotych miesięcznie za postój. Grozi nam armagedon i całkowita katastrofa - dodał.
***
Czy wiesz, że...
Planowane do budżetu miasta wpływy w 2021 roku z tytułu wprowadzenia płatnych stref parkowania to 70 tys. zł.
Natomiast zakup parkometrów, instalacja, dostawa i ich montaż to wydatek rzędu 104 tys. zł.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie