Reklama

Piłkarskie kluby z powiatu starachowickiego pytają jednym głosem. Kiedy czas obostrzeń dla amatorskiego futbolu dobiegnie końca?

28/01/2021 20:23

Czwartkowa konferencja prasowa z udziałem m.in. ministra zdrowia Adama Niedzielskiego miała podwójny wymiar. Z jednej strony rozwiała wszelkie wątpliwości i nadzieje, z drugiej potwierdziła tylko wcześniejsze informacje jakich można się było spodziewać. Obowiązujący początkowo do 17 stycznia, a później przedłużony do 31 stycznia zakaz trenowania oraz rozgrywania meczów po raz kolejny został przedłużony. Tym razem do 14 lutego.

- Wszyscy w klubie liczyliśmy na to, że obostrzenia wynikające oczywiście z pandemii koronawirusa przynajmniej jeśli chodzi o sport amatorski, zostaną zmodyfikowane. Na pewno takie rozwiązanie stawiałoby wszystkie z niższych niż III liga kluby w dobrej sytuacji. Na razie, na oficjalne rozgrywanie meczów przyjdzie nam jeszcze poczekać, do połowy lutego – powiedział Mirosław Kalista, szkoleniowiec Gminnego Klubu Sportowego Arka Pawłów, którego reprezentanci zdani są jak na razie tylko i wyłącznie na treningi indywidualne.

Jak podkreślają przedstawiciele klubu, w styczniu 2021 r. mamy powtórkę z rozrywki. – W tym momencie, sport amatorski został zamrożony całkowicie. De facto nie wiemy dokładnie kiedy będzie zielone światło na rozpoczęcie przygotowań. Przypomina to sytuację z wiosny ubiegłego roku – zaznaczył nasz rozmówca, którego drużyna plasuje się w czołówce świętokrzyskiej A klasy gr. III, tuż za plecami Górala Górno.

Trener Kalista zwraca uwagę na jeszcze jeden, istotny element. - W ramach okresu przygotowawczego liczyliśmy na to, że uda się rozegrać kilka meczów kontrolnych. Planowaliśmy zmierzyć się z przeciwnikami z IV ligi. Niestety plany zostały pokrzyżowane, a mecze trzeba było i trzeba będzie odwołać - tłumaczył.

Przedłużenie obowiązujących od kilku tygodni obostrzeń, stało się faktem w czwartek (28 stycznia). Aczkolwiek już dzień wcześniej i dwa dni temu, w ogólnopolskich mediach pojawiły się informacje, z których miało wynikać, że zawodnicy drużyn amatorskich będą musieli uzbroić się w cierpliwość. Dozwolone są za to treningi i mecze z udziałem zawodowych piłkarzy.

Zmianie nie uległy natomiast przepisy dotyczące grup młodzieżowych i dzieci. Zgodnie z wytycznymi Ministerstwa Zdrowia, drużyny dziecięce i młodzieżowe klubów będących członkami Polskiego Związku Piłki Nożnej i danego wojewódzkiego ZPN oraz uczestniczące we współzawodnictwie sportowym, mogą trenować i grać w czasie kwarantanny narodowej. Warunkiem jest uzyskanie stosownego zaświadczenia. W przypadków klubów z powiatu starachowickiego, takowe dokumenty niezbędne są ze Świętokrzyskiego Związku Piłki Nożnej.

Juniorzy KSZO lepsi od Kamiennej

Z takiej formy treningów, korzystają gracze Kamiennej Brody. Kilka dni temu, juniorzy starsi, pod wodzą trenera Marcina Dynarka zmierzyli się w meczu kontrolnym z juniorami młodszymi KSZO 1929 Ostrowiec Św. Spotkanie, jakie rozegrano na boisku ze sztuczną trawą przy ul. Kolejowej w Ostrowcu, zakończyło się triumfem gospodarzy (2:1). Autorem jedynego gola, dla ekipy z gminy Brody okazał się Kacper Gąsior.

- W drużynie prowadzonej przez Marcina Dynarka zameldowało się 18 zawodników. Pojawiły się nowe twarze, a to dobra wiadomość. Niestety w bramce zabrakło Macieja Maciejczyka, który zmaga się z drobnym urazem. Dobrze przez cały mecz spisywał się za to Kamil Wielguszewski. Mecz rozgrywamy był w szybkim tempie, obie drużyny stwarzały dobre, kombinacyjne sytuację, lecz brakowało wisienki na torcie – przyznają przedstawiciele Kamiennej Brody.

Dla Marcina Dynarka, który jeszcze jesienią 2020 r. jako grający szkoleniowiec prowadził zespół seniorów, to początki wspólnych treningów z juniorami. - Jest nad czym pracować, ale ważne żeby drużyna chciała pracować. Pozytywne jest to, że drużyną interesują się nowi zawodnicy i zgłaszają się na treningi. Z niecierpliwością czekamy na kolejne informacje o meczach i innych wydarzeniach naszej zdolnej młodzieży – zaznaczył Dynarek.

2 lub 3 sparingi?

W nowym roku, po raz kolejny w cierpliwość będą musieli uzbroić się seniorzy IV-ligowego Staru Starachowice.  - Dla nas to trudna sytuacja. Dlaczego? Zgodnie z projektem terminarza, rewanżowa runda rozgrywek w IV lidze ma rozpocząć się 7 marca. Jeśli oczywiście ten termin jest realny, każdy zespół czasu na przygotowanie się będzie mieć mało, bo ok. 3 tygodnie. Co w ciągu tego czasu będzie można zrobić? Rozegrać 2 lub 3 sparingi. Dziś tak naprawdę nie wiemy jakie będą dalsze decyzje i czy po 14 lutego w ogóle będzie można trenować – mówił Emil Krzemiński, prezes Staru.

Wiosną zielono-czarni do rozegrania będą mieć 19 meczów o punkty. Ile z nich się odbędzie to także kolejna z niewiadomych. - Na pewno, już dziś trzeba będzie wziąć pod uwagę kontuzje zawodników. Kadra klubu w pewnym momencie może stać się zbyt wąska. Myślimy o tym by 3-4 graczy wypożyczyć – podkreślił prezes Krzemiński, który nie ukrywa nadziei.

- Liczymy na to, że po 14 lutego obostrzenia zmienią się. Star i kilka innych klubów z regionu  świętokrzyskiego prowadzą rozmowy z przedstawicielami ŚZPN. Do PZPN skierowane zostało pismo w sprawie poluzowania obostrzeń. Wierzymy w pozytywny odzew – dodał E. Krzemiński. 

Jerzy Rot w Juvencie

Juniorzy występujący w rozgrywkach prowadzonych przez ŚZPN jako Star/Juventa, swój pierwszy sprawdzian mają natomiast za sobą. W przedostatnią sobotę stycznia ich rywalem był GKS Rudki. Pojedynek zakończył się wygraną gości 3:0. Co ciekawe, w ekipie z miasta nad Kamienną po raz pierwszy w roli szkoleniowca, na ławce zasiadł doskonale znany w regionie Jerzy Rot.

Rot pracę trenerską rozpoczynał jako opiekun grup młodzieżowych w Granacie Skarżysko, w wieku 33 lat objął pierwszy zespół. Po roku pracy zajął 3. miejsce w III lidze. Trzykrotnie prowadził Granat, poza tym Stal Kraśnik (awans do III ligi), Juventę Starachowice (dwa awanse rok po roku do IV i III ligi), dwukrotnie Radomiaka Radom (III liga). W wyższych ligach pracował jako asystent Artura Płatka, Marcina Sasala i Ryszarda Tarasiewicza, z którym w 2012 r. wprowadził Pogoń Szczecin do ekstraklasy. 

Jego ostatnim miejscem, w którym zakotwiczył na dłużej była Flota Świnoujście (pracował w niej od połowy grudnia 2017 do końca września 2020 r.). 

fot. Marcin Słoka

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do