Reklama

Obawy przed studniówką...

07/10/2020 09:31

Jedyna taka noc, niezapomniana, pełna refleksji na progu dorosłości - Studniówkowy bal - bo o nim mowa - zbliża się wielkim krokami. Czas pomyśleć o organizacji tego wydarzenia, które na 100 dni przez maturą dominuje życie uczniów najstarszych klas szkół średnich.

Tyle, że do organizacji nikt się nie kwapi. Co więcej mało kto chce wziąć odpowiedzialność za skutki tej imprezy w dobie pandemii koronawirusa.

- Wszystko wskazuje na to, że nie będziemy mieć studniówki - żalą się maturzyści ze starachowickiego ogólniaka. - Wychowawczyni już na początku roku powiedziała, że na 90 proc. bal się nie odbędzie. Oczywiście to decyzja rodziców i uczniów, ale kto się podejmie organizacji, skoro nauczyciele i dyrekcja szkoły nie chcą w tym uczestniczyć. To już nie będzie to samo. W ogóle jakiś pechowy ten nasz rocznik - ostatni gimnazjaliści, w pierwszej klasie LO strajk nauczycieli, w drugiej połowa semestru spędzona w domu na zdalnym nauczaniu a teraz w trzeciej klasie okazuje się, że nawet Studniówki nie będziemy mieć. Ale użyliśmy tej szkoły... - ubolewają.

Póki co nieoficjalnie, ale faktycznie nauczyciele potwierdzają, że nie uśmiecha im się iść na bal, po którym połowa szkoły może wylądować na kwarantannie.

- Coraz więcej osób zakażonych, śmiertelność też wzrasta, mamy obawy przed chodzeniem do pracy a co dopiero rozrywki. To nie jest dobry pomysł - mówi nauczyciel klasy maturalnej.