Reklama

O krok od rodzinnej tragedii czy tylko fałszywy alarm?

Ten telefon postawił służby ratunkowe w stan gotowości. W czwartkowy (19 lipca) wieczór, kilkanaście minut przed godz. 21, w niebezpieczeństwie miało znaleźć się małe dziecko. Jak wynika z relacji świadków zdarzenia, widziane było się w otwartym oknie. Na miejscu błyskawicznie, pojawili się strażacy, straż miejska oraz zespół ratownictwa medycznego.

Do zdarzenia doszło, ok. godz. 20.45, w jednym z bloków przy ul. Żeromskiego. Na numer alarmowy zadzwonił mieszkaniec Starachowic, który jak twierdził, widział znajdujące się na parapecie okiennym dziecko ze smoczkiem. W mieszkaniu, jak wynika z ustaleń śledczych przebywała w tym czasie kobieta, matka dziecka.


Na miejscu pojawiły się zastępy ze starachowickiej jednostki ratowniczo-gaśniczej - poinformował TYGODNIK kpt. Sławomir Zięba, zastępca komendanta Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. Na szczęście zarówno dziecku jak i matce nic się nie stało.


[gallery ids="48459,48458"]

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do