Reklama

Nocny horror w Dziurowie [ZDJĘCIA]

To była jedna z najtrudniejszych strażackich akcji, w ostatnich dniach. W nocy z piątku na sobotę (23/24 marca), niebezpieczny żywioł pojawił się na dachu, budynku mieszkalnego w miejscowości Dziurów. Członkowie pochodzącej z gminy Brody rodziny, musieli szybko ewakuować się. Jak zakończyła się ta historia?


Pożar, jak twierdzą strażacy zauważono, w środku nocy. Informacja dotarła do stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, ok godz. 3. - Z naszych ustaleń wynikało, iż mieszkańcy domu w Dziurowie, opuścili budynek o własnych siłach przed przybyciem zastępów – mówił Marcin Nyga, oficer prasowy KP PSP. Strażacy po zabezpieczeniu miejsca zdarzenia weszli na płonące poddasze.


Równocześnie odłączono zasilanie w obiekcie i oświetlono teren działań. W celu uzyskania dostępu do palącej się więźby strażacy dokonali również częściowej rozbiórki stropu poddasza. Po ugaszeniu ognia pomieszczenia oddymiono za pomocą wentylatora osiowego i skontrolowano pod kątem ukrytych zarzewi ognia – stwierdził rzecznik Nyga. Oprócz strażaków, na miejscu byli również funkcjonariusze policji, a także zespół ratownictwa medycznego.


Mieszkańcy domu zostali przebadani przez ratowników. - Okazało się, że na szczęście nie wymagali hospitalizacji. W działaniach brały udział cztery zastępy z jednostki ratowniczo–gaśniczej PSP ze Starachowic oraz OSP Michałów i OSP Krynki. W sumie 22 strażaków – zaznaczył M. Nyga.



fot. KP PSP Starachowice

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do