
Wystawiono ponad 100 milionów elektronicznych zwolnień lekarskich.
Elektroniczne zwolnienia lekarskie okazały się nieocenione w czasie pandemii Covid-19.
- Wdrożenie elektronicznych zwolnień lekarskich okazało się wielkim sukcesem. Przed tą reformą wykonaliśmy gigantyczną pracę. Zawarliśmy porozumienie z wieloma placówkami ochrony zdrowia publicznymi i niepublicznymi. Szkoliliśmy lekarzy, zakładaliśmy im profile na Platformie Usług Elektronicznych, niezbędne do wystawienia zwolnienia. Krok po kroku pomagaliśmy zapoznać się z zasadami wystawiania elektronicznego zwolnienia. Ciężka praca dała efekty. Polska jest jednym z niewielu krajów UE, która wprowadziła bardzo trudną reformę, która wyparła papierowe zwolnienia lekarskie. Z naszego doświadczenia korzystają inne kraje Unii - mówi prof. Gertruda Uścińska, prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. - Gdyby nie ta reforma mielibyśmy dużo większe trudności w terminowej wypłacie zasiłków. Przypomnę, że w marcu 2020 roku padł rekord zaświadczeń - wystawiono ich ok. 3,3 mln, w jeden dzień 300 tys. Miało to oczywiście związek z epidemią koronawirusa - dodaje szefowa ZUS.
E-ZLA to dla lekarzy szybsza i wygodniejsza metoda wystawiania zaświadczeń. W konsekwencji reformy zaświadczeń wprowadzono w Polsce e-recepty oraz e-wizyty.
- Dzięki elektronicznym zwolnieniom pracodawca natychmiast dowiaduje się o nieobecności pracownika i może szybciej zorganizować zastępstwo. Z kolei chory pracownik nie musi zanosić zaświadczenia do pracodawcy - dodaje prezes ZUS mówiąc, że od lat jesteśmy świadkami transformacji środków komunikacji i rozwoju technologicznego. - Trudno już sobie wyobrazić świat bez smartfonów, komunikatorów, maili, czy Internetu. Dziś szeroko rozumiana cyfryzacja to element łączący wszystkie obszary sektora usług publicznych jak i komercyjnych. ZUS jest w awangardzie tych zmian, sukces projektu e-ZLA dobitnie o tym świadczy.
W 2021 roku lekarze wystawili osobom ubezpieczonym w ZUS 20,5 mln zaświadczeń lekarskich z powodu ich choroby. Łączna liczba dni absencji w pracy wynikającej z tych zaświadczeń wyniosła 239,9 mln. W porównaniu do 2020 roku zmniejszyła się zarówno absencja liczona w dniach - o 6,3 proc., jak i liczba zaświadczeń - o 1,3 proc." - wskazała szefowa ZUS. - Dominującą przyczyną absencji chorobowej były choroby związane z ciążą, porodem i połogiem. Stanowiły prawie 17 proc. absencji. Niewiele mniej, bo 16,5 proc. przerw w pracy spowodowały choroby układu mięśniowo-szkieletowego. Kolejne miejsca w rankingu zajmują urazy i zatrucia (13,1 proc.), choroby układu oddechowego (11,6 proc.) oraz zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania (10,5 proc.) - podsumowuje prezes ZUS.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie