Reklama

Niepokonany czempion od 17 lat na tronie

To nie było łatwe zadanie do wykonania. Do szwedzkiego Halmstad Jarosław Olech (kategoria 74 kg) jechał jako wielki faworyt i obrońca tytułu mistrza świata, wywalczonego przed rokiem. Naszemu mistrzowi mocno po piętach deptał Rosjanin, ale Polak nie dał się wyprzedzić. Siłacz starachowickiego Wikinga, po raz siedemnasty w historii mistrzostwa globu w trójboju siłowym zakończył, plasując się na najwyższym stopniu podium.


TYGODNIK: Na przestrzeni blisko dwóch dekad Jarosław Olech jest niepokonany. Złoto, które przywiózł pan ze Szwecji to najtrudniej zdobyty medal w ostatnich latach?

J. OLECH, REPREZENTANT WIKINGA STARACHOWICE: - Z pewnością nie było o niego łatwo. Próby w przysiadzie ze sztangą mogę zaliczyć do udanych. Problemy pojawiły się podczas wyciskania sztangi leżąc. Było ciężko. De facto na dobrą wiadomość, trzeba było czekać do ostatniego podejścia najgroźniejszego konkurenta, reprezentanta Rosji. Trzeba było być silnym psychicznie. Dreszczyk emocji był. Wraz ze sztabem szkoleniowym nie mieliśmy 100-procentowej pewności czy złoty medal zawiśnie na mojej szyi. Koniec końców, udało się.

Były chwile zwątpienia?


Nie, aczkolwiek Rosjanin zaryzykował. Postawił wszystko na jedną kartę. Wiedzieliśmy, że jego rekord w ostatnim boju – martwym ciągu – wynosi 330 kg. Jeśli udałoby mu się taki rezultat osiągnąć, pewnie wskoczyłby na najwyższy stopień podium. Niepewność była do samego końca. Kiedy nie dźwignął ciężaru, poczuliśmy ulgę. Złoto było już w rękach. Najgorsze było czekanie, by skończył występ. Tak naprawdę to tylko 2-3 minuty, ale dłużyły się niesamowicie. Tytuł mistrza świata to wielki sukces. Smakuje wyjątkowo. W mistrzostwach świata jestem niepokonany od 17 lat. Bycie faworytem do czegoś zobowiązuje. Za rok MŚ, rozegrane zostaną w Dubaju.


W ostatnich tygodniach był pan zapewne zaabsorbowany startem w wyborach samorządowych. W jaki sposób udało się pogodzić obowiązki związane z kampanią wyborczą do Rady Powiatu i przygotowaniem do zawodów?


Wybory wyborami, ale udział w mistrzostwach globu miał swoją renomę. Do startu w Skandynawii przygotowywałem się blisko pół roku. 5 miesięcy ciężkiej harówki. Zależało mi na tym, by nie przerywać ciągłości. Dobra passa musi trwać nadal.


Na gorąco, po zakończeniu zawodów w Szwecji powiedział pan, że jest zadowolony umiarkowanie. Mogło być jeszcze lepiej?


Margines błędu zawsze istnieje. Powiedziałem tak, bo zadowolenie na pewno byłoby jeszcze większe, gdyby wszystkie próby wypadły po mojej myśli. Nie tylko przysiad ze sztangą. Zarówno w martwym ciągu, jaki i wyciskaniu sztangi leżąc liczyłem na więcej. Mówiłem o tym otwarcie. 18 kg mniej w martwym ciągu, niż miało to miejsce przed rokiem daje sporą różnicę. Faktem jest, że przygotowania wyglądały podobnie, do tych, które odbyły się 12 miesięcy temu. Coś nie zagrało do końca. Dlatego pozostał niedosyt. Drugi to brak wymaganej liczny startujących zawodników, w danej kategorii wagowej. A co za tym idzie, brak stypendium sportowego.


Przepisy w tej kwestii są bezlitosne. By myśleć o pomocy finansowej z Ministerstwa Sportu i Turystki, spełniony musi być jeden, podstawowy warunek. W kat. 74 kg, powinno wystartować minimum 12, a nie 11 zawodników.


Mimo złotego medalu, nie będę mógł liczyć na stypendium. Do Polski, wróciłem tylko ze złotym krążkiem. W naszym kraju takie są jednak przepisy. Za złoto mistrzostw globu nie otrzymam nic. Do końca br. czeka mnie roztrenowanie. Kolejny czempionat globu, dopiero za rok. Przygotowania do nich rozpocznę zapewne w maju 2019 r.


Są jakiekolwiek plany, by przepisy uległy zmianie lub modyfikacji?


To pytanie nie do mnie, lecz do MSiT. W Polsce obowiązują od kilku lat. Być może nie ma kto ich zmienić? To powoduje niedosyt. W Szwecji, nie było czasu by świętować zbyt długo. Następnego dnia, po starcie mieliśmy wylot do kraju. Ok. godz. 19, byłem już po kontroli antydopingowej, zjadłem kolację i położyłem się spać. Rano pobudka i przyjazd do kraju.


Rozmawiał Rafał Roman

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do