
Sprawne i co najważniejsze skuteczne okazały się działania podjęte przez świętokrzyskich stróżów prawa, a także strażaków ochotników, którzy również włączeni zostali w akcję poszukiwawczą. W czwartkowy (9 lipca) wieczór – jak poinformował sierż.szt. Karol Macek, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Kielcach – na turystycznym szlaku w miejscowości Św. Katarzyna zgubiła się dziewczynka.
- Działania podjęliśmy błyskawicznie. Dla nas liczyła się każda minuta. Zapadał bowiem zmrok, a w takich warunkach o odnalezienie osoby byłoby znacznie trudniej - relacjonował sierż.szt. Karol Macek, oficer prasowy kieleckiej Komendy Miejskiej Policji, która w tym przypadku była jednostką wiodącą. To właśnie dzięki zaangażowaniu funkcjonariuszy ze stolicy województwa świętokrzyskiego, wspieranych przez policjantów z innych jednostek, historia z udziałem dwóch osób miała szczęśliwy finał. Dlaczego?
- W czwartek, ok. godz. 20 do dyżurnego kieleckiej komendy miejskiej dotarł niepokojący sygnał. Mieszkanka Warszawy informowała, że rozdzieliła się na szlaku ze swoją córką i gdy wróciła we wskazane miejsce, dziewczynki już nie było – tłumaczył rzecznik Macek. Jak wynikło z ustaleń śledczych, do rozdzielenia matki z córką miało dojść w rejonie miejscowości Święta Katarzyna, na terenie gminy Bodzentyn.
- Kobieta na własną rękę szukała 11-latki w okolicy Św. Katarzyny, ale nie przyniosło to rezultatu. Dyżurny natychmiast skierował na miejsce funkcjonariuszy z Bodzentyna, Daleszyc i Kielc, poprosił także o pomoc okolicznych strażaków ochotników. Kilkadziesiąt osób intensywnie poszukiwało dziewczynki. Wszystko utrudniał również fakt, że dziewczynka pochodzi z Warszawy, nie zna okolicy co dawało duże ryzyko, iż nie zdoła samodzielnie odnaleźć powrotnej drogi – dodał oficer prasowy.
Na szczęście, przełom w akcji nastąpił przed godz. 22. W miejscowości Kakonin, policjanci zauważyli idącą drogą młodą osobę. Szybko okazało się, że to zaginiona 11-latka. - Historia zakończyła się szczęśliwie. Niemniej jednak przestrzegamy, przez pozostawianiem naszych dzieci na obcym terenie bez opieki – zaznaczył funkcjonariusz.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie