
Słuszne pytanie zadaje Czytelnik Tygodnika Starachowickiego, czy to rondo na Dolnych jest, czy go nie ma? - pyta dodając, że oznakowanie jest bardzo mylące, zwłaszcza dla osób spoza Starachowic. - Kierowcy wyczyniają niesamowite rzeczy - dodaje.
Przypomnijmy, od poniedziałku, 26 lutego wprowadzono zmiany w organizacji ruchu przy ul. Radomskiej w Starachowicach. Zamknięta została możliwość skrętu w lewo z ulicy Radomskiej (tuż za rozebranym rondem im. ks. Popiełuszki) w ul. Fabryczną - informował Wykonawca budowy wiaduktu w Starachowicach Zachodnich. Aby zawrócić w kierunku przejazdu kolejowego trzeba jechać w górę na rondo im. L. Kaczyńskiego, tam zawrócić i zjechać na dół, by skręcić w prawo w ul. Fabryczną, lub jechać prosto na dolne Starachowice.
W związku z prowadzoną inwestycją i kolejną zmianą w organizacji ruchu, Czytelnik Tygodnika zadaje słuszne w kontekście budowy wiaduktu i wspomnianego przez wykonawcę ronda im. ks. Popiełuszki (koło dawnego Corso)
- Czy to rondo na Dolnych jest, czy go nie ma? Czemu jeszcze nikt nie zdjął znaków o ruchu okrężnym? Obcy kierowcy trochę się gubią a miejscowi wrzucają kierunkowskazy jak im się podoba - zauważa słusznie Czytelnik, o czym mogliśmy się osobiście przekonać...
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Niedawno starosta , prezydent i cała gromada ojców sukcesu chwalili się postępami robót. Szkoda, że nie ma tam ludzi myślących o tym, co dzieje się faktycznie na budowie i jak bałagan organizacyjny utrudnia życie mieszkańcom ...