
W końcu sierpnia, przy al. św. Jana Pawła II w Starachowicach, odbyło się malowanie ławek...
Ta rutynowa kosmetyka nie zwróciłaby uwagi przechodniów gdyby nie fakt, że bujna trawa i chwasty przerastały siedziska ławek! Dzielni malarze dali jednak radę! Minął dobry tydzień i pojawili się fachowcy do koszenia. Ci też dali radę.
"Straszność nie jest cechą zdarzeń, lecz skutkiem ich kolejności" - pisał Jerzy Andrzejewski. I miał rację.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Malowanie odbywa si9ę bez zdzierania starej farby czyli na odwal się. To jest technologia ala Starachowiczanka...
Ależ nie gospodarność. Aż oczy bolą. To są te starachowickie łąki kwietne ? Malowanie ławek bez ich oczyszczenia ze starej farby ? Czyżby nowa moda , czy olewactwo. Miasto zapłaci z podatków ? Az strach się bać następnych pomysłów rządzących.