
12 marca br., spotkanie 23. kolejki Fortuna I ligi. Mecz ŁKS Łódź - Stal Rzeszów. Jest 89 minuta. Wprowadzony kilkanaście chwil wcześniej na murawę Maciej Śliwa inicjuje akcję, po której gospodarze wywalczyli stały fragment gry. Dośrodkowanie z rzutu różnego i futbolówka ląduje w siatce. Ekipa trenera Kazimierza Moskala cieszy się z sięgnięcia po komplet punktów. W takich okolicznościach swój debiut w nowym klubie zanotował wychowanek Sokoła Starachowice i były gracz starachowickiej Juventy.
Na ten moment czekał od zamknięcia zimowego okienka transferowego. Maciej Śliwa – bo o nim mowa - rozegrany na stadionie w Łodzi pierwszy po transferze z legnickiej Miedzi mecz w nowych barwach ma za sobą. 21-latek na murawie zameldował się 62. minucie ligowego pojedynku ze Stalą Rzeszów, tym samym zastępując Bartosza Szeligę.
- Przez większość czasu grał na skrzydle, ale po wejściu Piotra Janczukowicza, został przesunięty do środka pola. Był to pozytywny debiut byłego gracza Wisły Kraków i kibice na pewno zapamiętają jego powrót do obrony i zatrzymanie dobrej kontry Stali. Ponadto 21-latek miał też udział przy akcji poprzedzającej rzut rożny dla ŁKS-u, który dał trzy punkty. Śliwa pomknął prawym skrzydłem i dograł piłkę w pole karne do Janczukowicza, którego strzał został zablokowany. Z tego rzutu rożnego padła jedyna bramka w niedzielnym spotkaniu – tak występ wychowanka Starachowickiego Uczniowskiego Klubu Sportowego Sokół ocenił i podsumował jeden z łódzkich portali.
Już dziś kwestią czasu, pozostaje to kiedy ofensywny pomocnik zagości na stałe w wyjściowej 11 teamu prowadzonego przez Kazimierza Moskala. ŁKS pewnym krokiem zmierza do zrealizowania upragnionego celu, czyli awans do piłkarskiej Ekstraklasy. Łodzianie mają bezpieczną przewagę nad m.in. Termalicą Bruk Bet Nieciecza, Wisłą Kraków, Puszczą Niepołomice czy gdyńską Arką.
fot. ŁKS
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie