Historia lubi się powtarzać – z pewnością takiego miana mogą użyć sympatycy występującej w I lidze legnickiej Miedzi. Ekipa z Dolnego Śląska, w barwach której jak na razie znakomicie radzi sobie wychowanek starachowickiego Sokoła i były gracz Juventy Maciej Śliwa, po raz kolejny musiała uznać wyższość Radomiaka Radom. Legniczanie w spotkaniu I rundy szczebla centralnego piłkarskiego Pucharu Polski, ulegli na wyjeździe 0:4.
Pucharowe starcie, które toczyło się w arcytrudnych warunkach (temperatura powietrza w dniu meczu przekroczyła 30 stopni Celsjusza), było drugim na przestrzeni kilku ostatnich tygodni, w którym jedenastki z Legnicy i Radomia mierzyły się ze sobą. Na stadionie w Radomiu, w spotkaniu barażowym o wejście do PKO Ekstraklasy, Radomiak okazał się wówczas lepszy. Bramkę dającą nadzieję ekipie byłego już szkoleniowca Miedzi Ireneusza Kościelniaka zdobył wprowadzony na murawę w drugiej połowie Maciej Śliwa. Zawodnik, który przygodę z futbolem rozpoczynał w Sokole Starachowice, a później kontynuował ją w Juvencie i krakowskiej Wiśle, popisał się indywidualną akcją, odważnie mijając dwóch obrońców rywali. Jak się pokazało było to jedyne trafienie dla gości.
Kilka dni temu, Śliwa otrzymał szansę gry od pierwszej minuty pojedynku I rundy Pucharu Polski. Także i tym razem zespołowi ze starachowiczaninem w składzie (na murawie przebywał do 60. minuty kiedy zmienił go Adrian Petk), nie udało się pokonać przeciwnika. Drużyna z Mazowsza 4-krotnie wpisywała się na listę strzelców, dzięki czemu wygrała spotkania i wywalczyła awans do 1/16 finału turnieju tysiąca drużyn. Miedzi pozostanie zatem skupienie się już tylko i wyłącznie na rozgrywkach I ligi.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie