
Nie tylko oblodzone, nieodśnieżone chodniki i ulice stanowią zagrożenie dla nas zimą. W sytuacji odwilży szczególnie niebezpieczne są śniegowe czapy i lodowe sople zwijające z dachów. Niekontrolowanie spadają z wysokości stanowiąc zagrożenie dla ludzi. Kto za to odpowiada i jak akara grozi tym, którzy zaniedbują swoje obowiązki?
Minusowe temperatury za oknem stopniowo odpuszczają. Ale po intensywnych opadach śniegu, obciążone dachy stanowią zagrożenie nie tylko dla osób znajdujących się w budynkach. To również zagraża bezpieczeństwu osób znajdujących się na ciągach pieszych i jezdnych przy budynkach. Zgodnie z prawem budowlanym (art. 61 pkt 2) utrzymanie obiektów budowlanych w należytym stanie technicznym, w tym usuwanie śniegu, sopli, brył, nawisów lodowych i śniegowych, należy do obowiązków właścicieli lub zarządców budynków. Prace związane z usuwaniem śniegu z dachu mogą stwarzać również zagrożenie dla osób je wykonujących, a także dla samego budynku, dlatego muszą być prowadzone z zachowaniem zasad bezpieczeństwa i przepisów BHP.
Jeżeli sople spadają z dachu, rynny, gzymsu to odpowiedzialność wspólnoty mieszkaniowej (zarządcy), jeżeli z okna, balkonu to w grę będzie wchodzić odpowiedzialność właściciela mieszkania.
Przypadki wykroczeń w tym zakresie należy zgłaszać do straży miejskiej lub policji. Mandat za nieusunięte sople zwisające z dachu lub śnieg wynosi 500 zł, sąd może orzec grzywnę nawet w wysokości 5.000 zł.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie