Reklama

Lisy obrabiają kurniki

Czuć się jak lis w kurnik - to powiedzenie dosłownie sprawdza się w gminie Mirzec, na terenie której dzika zwierzyna zagląda do gospodarstw domowych. Co zrobić, kiedy drobiarski inwentarz jest dziesiątkowany?




Delikatny problem wypłynął na sesji Rady Gminy w Mircu, podczas której radni prosili w imieniu mieszkańców o pomoc. Jak się okazuje lisy z okolicznych lasów podchodzą pod przydomowe kurniki i robią w nich spustoszenia. Gmina zareagowała błyskawicznie i zgłosiła sprawę do Kół Łowieckich, które mają się "rozprawić" z lisami? A czy i na ile to pomoże? Jak generalnie bronić się przed dziką zwierzyną.


Jak mówi Grzegorz Wachnicki, zastępca Nadleśniczego Starachowice, Lasy Państwowe nadzorują gospodarkę łowiecką tylko i wyłącznie w zakresie zatwierdzania planów łowieckich. Odnosi się do zwierzy w stanie wolno żyjącym.


- Koła łowieckie działają w ramach prawa łowieckiego i swoich kompetencji, tereny wiejskie natomiast podlegają pod gminy, dlatego Koła na ich terenie działać nie mogą - mówi G. Wachnicki.
Potwierdza to Radosław Gralec, radny gminy Mirzec, należący do Koła Łowieckiego NEMROD.


- Jest przepis, który zabrania używania broni myśliwskiej w odległości mniejszej niż 150 m od zabudowań. Jeśli lis robi szkodę w gospodarstwie domowym, żaden rozsądny myśliwy nie wyjmie broni na wsi i go nie odstrzeli - mówi łowczy od 30 lat. - Populacja lisów jest kontrolowana, co prawda w ostatnim czasie było to utrudnienie ze względu na warunki atmosferyczne (ocenie się to m.in. po śladach na śniegu), ale obserwujemy je i trzymamy w ryzach tę populację. Zdarza się, że młode lisy albo chore pochodzą pod kurniki w poszukiwaniu pożywienia. Wszystko zależy od tego czy kurnik jest właściwe zabezpieczony. Jeśli zwierzę ma łatwy dostęp do kury to na pewno z tego skorzysta. Robią to jednak pojedyncze lisy, na pewno nie jest to plaga. My ze swoje strony robimy regularne odstrzały poza okresem ochronnym oczywiście i obserwujemy populację, na pewno nie jest problem, który nasilił się w ostatnim czasie. Takie sytuacje się zdarzały i zdarzać będą, ale to są sporadyczne przypadki - mówi R. Gralec.


Jak mówi nadleśniczy Wachnicki, lisy to dzikie zwierzęta, w obliczu zagrożenia, jak każde zwierzę, mogą być niebezpieczne dla człowieka, ale z zasady boją się ludzi.
- Z lasu wychodzą najczęściej w poszukiwaniu pożywienia i tylko w takim celu, bez powodu nie atakują - uspokaja.






 

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

  • Awatar użytkownika
    - niezalogowany 2020-02-19 20:30:30

    Wielkie Hallo! W Starachowicach na Oś, Skarpa od roku widuję lisy po północy jak biegają po osiedlu w poszukiwaniu pożywienia!!!

    odpowiedz
    • Zgłoś wpis

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do