Napastnik po czwartkowym treningu narzekał na ból w okolicach obręczy barkowej. Podjął decyzję by zagrać w meczu przeciwko Wiśle. Walczył z bólem. Nie było jednak sensu ryzykować. Opuścił murawę w 10. minucie. Jestem optymistą i wierzę w to, że szybko wróci do zajęć w pełni sprawny – zaznaczył szkoleniowiec lidera okręgówki. W drużynie Staru szansę od pierwszej minuty otrzymał Bartosz Guz. 21-letni obrońca jesienią w barwach Pogoni Staszów wystąpił w 12 meczach, zdobył 1 bramkę, na murawie spędził ponad 1080 minut. – Mamy świadomość tego, jak wygląda sytuacja w klubie ze Staszowa. Zawodnicy praktycznie, nie trenowali przez ostatnie 2 tygodnie. Zdawałem sobie sprawę, że Bartosz to, co pokaże w sobotę nie będzie adekwatne do jego umiejętności i możliwości. Ma zachowania, które charakteryzują prawego obrońcę. Brakuje mu obycia z piłką. Po spotkaniu z Wisłą ostateczna decyzja, co do jego przyszłości na pewno nie zapadnie. Potrzeba jeszcze czasu. Zobaczymy jak spisywać się będzie w kolejnych dniach. To, że grał w IV lidze niczego jeszcze nie oznacza i nie przesądza. Chcemy przekonać się czy pasuje do naszej koncepcji – wyjaśnił trener Bilski.
Guz, jeśli oczywiście zdrowie na to pozwoli, ma szansę występu w kolejnym sparingu Staru. W niedzielę, 24 lutego starachowiczanie zmierzą się przy Szkolnej ze Spartakusem Daleszyce. Początek meczu o godz. 11.
Rafał Roman
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie