
Niezachowanie należytej ostrożności, w połączeniu z aurą, która w pewnością nie rozpieszczała kierowców, dały niezbyt optymistyczny efekt. W środowy (14 kwietnia) wieczór na skrzyżowaniu ulic: Radomskiej, Kieleckiej, Stanisława Moniuszki, a także Alei Niepodległości w Starachowicach doszło do zdarzenia drogowego, które przez policjantów zostało wstępnie zakwalifikowane jako kolizja. Kto zawinił?
Jak wskazują na to wstępne ustalenia stróżów prawa, do zdarzenia z udziałem czterech pojazdów doszło przed godz. 19, na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną. Zgromadzony w sprawie dotychczasowy materiał dowodowy wskazuje na to, iż sprawczynią kolizji była 19-latka, siedząca za kierownicą auta marki Seat.
- Młoda kobieta doprowadziła do zderzenia z mercedesem, którego kierowcą był 25-latek - stwierdził oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji sierż.szt. Paweł Kusiak. Jak podkreślają funkcjonariusze, w tej sytuacji zadziałał klasyczny efekt domina. W konsekwencji uszkodzeniu uległy jeszcze dwa inne samochody: audi oraz peugeot.
- Kierującym na szczęście nie stało się nic groźnego. Żaden z nich nie wymagał hospitalizacji – dodał rzecznik Kusiak. Wobec 19-latki (po badaniu na zawartość alkoholu, okazało się, iż była trzeźwa), mundurowi wyciągnęli już pierwsze konsekwencje. Kobieta została ukarana mandatem. Zniszczone pojazdy to jedno. Drugie to niedziałająca sygnalizacja świetlna. Usterkę udało się usunąć następnego dnia.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie