Reklama

Julia Wojtan brązową medalistką mistrzostw Europy. Marzenia się spełniają

- Mistrzostwa Europy przechodzą do historii. To był cudowny czas z walecznymi Orłami. Jestem z was dumny i szczęśliwy – napisał na gorąco, tuż po zakończonym turnieju Marek Jasiński, jeden ze szkoleniowców kadry narodowej w kickboxingu, a na co dzień trener Dragona Starachowice. W czarnogórskiej Budvie jego podopieczna Julia Wojtan, w znakomitym stylu dokonała nie lada wyczynu. Stanęła na najniższym stopniu podium, sięgając po brązowy medal w kategorii do 52 kg.

W jaki sposób tej sztuki udało jej się dokonać? Odpowiedź na tak postawione pytanie, w kontekście rozegranego na czarnogórskiej ziemi turnieju znają: zarówno sama zawodniczka jak i jej szkoleniowiec Marek Jasiński.

O reprezentującej barwy Dragona, Julii Wojtan głośno było również w minionych miesiącach. W pierwszej połowie 2021 r. udanie zakończyła występ w odbywających się w Mysłowicach mistrzostwach Polski w kickboxingu w formule low kick. Tytuł najlepszej zawodniczki w swojej kategorii, a także przyznane na koniec turnieju wyróżnienie indywidualne dawały przepustkę do tego, by powoli wybiegać myślami w przyszłość. Również w kontekście listopadowych mistrzostw Europy w kategorii kadetów i juniorów.

O tym, że warto mieć sportowe marzenia i do końca w nie wierzyć, Wojtan przekonała się już podczas pierwszego pojedynku. Stawką był awans do półfinału, a co za tym idzie strefy medalowej. Zadanie jakie postawione zostało przed kickboxerką starachowickiego Dragona nie należało do najłatwiejszych.

Rywalka, którą była Francuzka Emma Russo nie zamierzała odpuścić i również osiągnąć swój cel. Ostatecznie to Julia Wojtan kończyła pojedynek w lepszym nastroju, meldując się w gronie czterech najlepszych zawodniczek Starego Kontynentu.

W półfinale skrzyżowała rękawice z Węgierką Dorą Viktorią Palfi. - Prowadziła przez dwie pierwsze rundy. Nie udało się jednak utrzymać przewagi. Tak czy inaczej należą jej się wielkie brawa za super pojedynek – stwierdził popularny "Samuraj".

Mimo przegranej walki, starachowiczanka nie wróciła do domu z pustymi rękoma. Uplasowała się na najniższym stopniu podium, co z kolei pozwoliło sięgnąć po brąz. Medal z najcenniejszego kruszcu w kategorii juniorek starszych do 52 kg przypadł w udziale wspomnianej Węgierce, która w wielkim finale rozprawiła się z koleżanką z kadry Anną Szekely.

W Czarnogórze walczył również kolejny z fighterów Dragona – Mateusz Gunia. Dla zawodnika wywodzącego się z naszego regionu był to debiut na tak prestiżowych zawodach. Zarówno Mateusz jak i Julia niebawem wezmą udział w Pucharze Warszawy.

- Przed nami kolejne, istotne wyzwania. W tym wywalczenie przepustki na mistrzostwa świata w formule K-1 – mówił trener Jasiński, który wspólnie z Maciejem Domińczakiem, Tomaszem Szczepaniukiem oraz Łukaszem Rolą byli odpowiedzialni za selekcję i wybór reprezentantów Polski na ME.

Start w ME podsumowują
JULIA WOJTAN, BRĄZOWA MEDALISTA TURNIEJU:
- Zarówno starcie ćwierćfinałowe, jak i półfinał były trudne. Dlaczego? Obie rywali prezentowały odmienne style. Prezentowały zupełnie coś innego, niż miałam do czynienia w trakcie zawodów rozgrywanych w Polsce. W pierwszej walce pokonałam przeciwniczkę jednogłośną decyzją sędziów. Start w mistrzostwach Starego Kontynentu stanowi dla mnie znakomitą lekcję, z której postaram się wyciągnąć wnioski na przyszłość.
MAREK JASIŃSKI, TRENER DRAGONA STARACHOWICE: - Obserwując na chłodno jeszcze raz przegrany przez Julię pojedynek półfinałowy dało się zaobserwować, iż bardziej od determinacji i umiejętności zabrakło jej przychylności ze strony sędziów. Trzeba się pogodzić z tym, że werdykty sędziowskie były na tej imprezie - mówiąc delikatnie - różne. Jej występ był rewelacyjny. Mamy powody do zadowolenia.

Czy wiesz, że…
Podczas rozegranych w Budvie mistrzostwach Starego Kontynentu kadetów i juniorów, biało-czerwoni spisali się wyśmienicie. Niewiele zabrakło bowiem do tego, by reprezentacja naszego kraju znalazła się w trójce najlepszych ekip. Ostatecznie polska kadra w klasyfikacji drużynowej wywalczyła 4. lokatę sięgając łącznie po 71 medali. Na ten dorobek złożyło się: 13 złotych krążków, 24 srebrne oraz 34 brązowe.
- Ze składu 2019 r zostało tylko czworo zawodników. Przez ostatnie 2 lata pandemii koronawirusa, nie mieliśmy możliwości skonfrontować umiejętności naszej reprezentacji na arenie międzynarodowej a jej skład opracowany został na podstawie startów krajowych. Jesteśmy pełni optymizmu patrząc na wyniki kadr na ME w Budvie i po okresie odpoczynku zabieramy się za przygotowania do przyszłorocznych mistrzostw świata, które najprawdopodobniej rozegrane zostaną w Turcji – podkreślają członkowie sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do