Hummel IV liga. Trzy punkty zostały w Starachowicach. Star lepszy od Granatu

Jedna bramka zadecydowała o zwycięstwie „Zielono-Czarnych” w meczu derbowym z Granatem Skarżysko-Kamienna. Spotkanie zaprzyjaźnionych drużyn zostało rozegrane w ramach 4. kolejki spotkań Hummel IV ligi, w piątek, 27 sierpnia na stadionie przy ul Szkolnej 14 w Starachowicach.

 Przed pierwszym gwizdkiem sędziego Mateusza Kowalskiego, piłkarze oraz kibice obu drużyn uczcili minutą ciszy pamięć Kacpra Zabrzyckiego, 18-letniego piłkarza Kamiennej Brody, ucznia Zespołu Szkół Zawodowych nr 2 w Starachowicach, który zmarł nagle w niedzielę, 22 sierpnia nad ranem.

 Drużyna prowadzona przez trenera Tadeusza Krawca, w poprzedniej kolejce spotkań doznała pierwszej porażki w rundzie jesiennej sezonu 2021/22. Pojedynek derbowy ze skarżyskim Granatem był doskonałą okazją do rehabilitacji. Zadanie nie było łatwe, ekipa prowadzona przez Marcina Kołodziejczyka przyjechała do Starachowic po niespodziewanej porażce z Rudkami i też miała ochotę na komplet punktów. Zebrani na trybunach kibice zarówno starachowickiego Staru , jak i skarżyskiego Granatu, nie obejrzeli porywającego spektaklu, był to typowy mecz walki, a okazji strzeleckich nie było zbyt wiele. Po pierwszych 45 minutach było pewne, wygra ten, kto popełni mniej błędów.

Gospodarze mogą mówić o wielkim szczęściu, w 6.2 minucie były zawodnik Staru Bartosz Sot, który pojawił się na boisku dwie minuty wcześniej, był bardzo bliski wpisania się na listę strzelców, ale jego strzał głową był zbyt lekki, by pokonać Zacharskiego. W odpowiedzi na bramkę Granatu uderzał Piotr Mikos, ale bramkarz Granatu Dawid Strzelec był na posterunku. W 78. minucie gospodarze objęli prowadzeni, Piotr Stefański dośrodkował w pole karne, tam do piłki najwyżej wyskoczył Karol Kopeć, który strzałem głową pokonał golkipera gości. Jak się później okazało, była to jedyna bramka w tym spotkaniu, która zapewniła gospodarzom komplet punktów.

- Granat przyjechał do nas z nadzieją przełamania się na naszym terenie. Losy meczu tak naprawdę ważyły się do momentu strzelenia bramki. Granat też miał fajną sytuację do strzelenia bramki, na nasze szczęście nie wykorzystał jej. Jedna bramka zadecydowała o tym, że trzy punkty zostają w Starachowicach – zaznaczał po meczu Tadeusz Krawiec, trener Staru

. - Udało się wygrać po bardzo ciężkim meczu, męczyliśmy się bardzo z tym przeciwnikiem, nie mieliśmy klarownych sytuacji, żeby strzelić tę bramkę. Trener postawił na trzy zmiany, udało się odwrócić losy spotkania po moim wejściu, z czego jestem bardzo zadowolony. Cieszymy się z trzech punktów – powiedział po meczu strzelec zwycięskiej bramki Karol Kopeć. - Jakby dziś padł remis, to byłoby sprawiedliwie. Przy stanie 0:0 mieliśmy fajną sytuację Bartka Sota, który niefortunnie uderzył piłkę w doskonałej sytuacji. Gdyby wykorzystał tę sytuację, mogło być różnie. Szkoda, przy straconej bramce popełniliśmy kolejny błąd w kryciu, piłka przeleciała całe pole karne, zawodnik gospodarzy skierował piłkę do bramki bez żadnego krycia. Najważniejszy, żebyśmy wyciągali wnioski na przyszłość i za tydzień starali się o punkty u siebie na Rejowie – mówił po meczu Marcin Kołodziejczyk, szkoleniowiec Granatu Skarżysko.

 .

4. kolejka, Hummel IV liga (piątek, 27 sierpnia).

Star Starachowice – Granat Skarżysko 1:0 (0:0)

Bramka: 1:0 Karol Kopeć (78 min.)

Star: Zacharski - Styczyński, Gębura, Nowocień, Jagiełło - Fabjański, Marzec, Chrzanowski, Kaczmarek - Stefański, Grunt. Trener Tadeusz Krawiec.

Granat:  Strzelec – Gwóźdź,  Hińcza, Bednarski, Gurski (60. Sot) -  Uniat, Papros, Dudzik, Bartoszek (46. Uciński) , Miller. Trener Marcin Kołodziejczyk.