
Czytelnicy Tygodnika mają uwagi do środka transportu, który gości u nas od niedawna.
Hulajnogi elektryczne, popularne w dużych miastach, zagościły w Starachowicach ponad miesiąc temu. Amatorów przemieszczenia się na dwóch kółkach nie brakuje. Są chętni do korzystania z tego środka lokomocji. Zwłaszcza cieszą się one powodzeniem wśród ludzi młodych.
Niestety starszych nieco bardziej irytują niż cieszą, czego wyrazem są niepochlebne komentarze i interwencje. Kierowcy skarżą się na hulajnogi na ulicach. Mieszkańcy osiedli ubolewają, że poniewiera się "to" wszędzie pod nogami.
- Ciężko przejść chodnikiem bo stoi taka zawalidroga na środku. Albo ktoś odstawi z boku albo nie. Inni złośliwie rzucą gdzieś w krzaki i tak jest. Taki z tego pożytek - uważa nasza Czytelniczka.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Starym ludziom to wszystko przeszkadza. Za komuny bylo lepiej, jak na co drugim chodniku lezal jakis obszczany albo zarzygany robotnik wracajacy z fabryki no nie? Wtedy bylo cacy. A teraz hulajnoga przeszkadza - no tak, ma conajmniej 4 metry i nie da sie jej przejsc obok. Dzieci przeszkadzaja, bo sie dra. Kiedys to sie dzieci biło i stawiało w kozy na 3 dni bez chleba i wody. A dzisiaj? Kto to widział.
Wybitnie odpowiada Ci ten bajzel w mieście bo może jesteś w wieku włodarza. Tu nie chodzi o hulajnogi tylko o to ,ze gówniarze robią z nimi co chcą, jeżdżą gdzie chcą bez żadnych zasad. Policji to nie interesuje dopóki nie dojdzie do tragedii. A co do zarzyganych meneli to możesz ich sobie obejrzeć pod niejednym sklepem. Mało widziałeś i niewiele wiesz o życiu ale produkujesz sie na całego..