
- Szkoda dwóch pierwszych, przegranych przez nasz zespół partii. W kolejnych odsłonach musieliśmy gonić rezultat – powiedział po ostatnim gwizdku arbitra, zawodnik starachowickiego Cerrad SMS, Krystian Wrzesień. Drużyna z miasta nad Kamienną przegrała na inaugurację rozgrywek III ligi świętokrzyskiej z GOKiS Waśniów 2:3.
W czwartek, atutem starachowickiego teamu miała być własna hala, w której czują się dobrze. - Sezon 2019/20 rozpoczęliśmy podobnie jak poprzednie rozgrywki, od porażki. Kluczem do zwycięstwa nie okazały się takie elementy siatkarskiego rzemiosła jak przyjęcie, blok czy zagrywka. Popełniliśmy zbyt wiele błędów indywidualnych. Skutkowało to tym, że po dwóch partiach przegrywaliśmy 0:2 – stwierdził Krystian Wrzesień, jeden z reprezentantów Cerrad SMS Starachowice, który pojawił się w wyjściowym składzie drużyny Piotra Januchty.
- De facto rywal niczym nas nie zaskoczył. Wiedzieliśmy o jego mocnych i słabych stronach. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, w jakich elementach goście mogą być groźni. W momencie, kiedy przyjezdni prowadzili 2:0, nie mieliśmy nic do stracenia. Trzeba było postawić wszystko na jedną kartkę – mówił gracz Cerradu SMS.
Za trzy dni starachowiczanie zamierzają po raz pierwszy w tym sezonie sięgnąć po pełną pulę. - Mecz z GOKiS Waśniów to już historia. 14 października, w spotkaniu wyjazdowym zmierzymy się z Orliczem Suchedniów. Chcemy sprawić swoim kibicom miły prezent – podkreślił Wrzesień.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie