Szacowanie strat, a przede wszystkim odbudowana tego co zostało zniszczone przez groźny żywioł – to działania, które zostały już podjęte przez mieszkańców posesji, położonych na terenie powiatu starachowickiego. W ciągu zaledwie jednej nocy doszło do dwóch pożarów. Strażacy w takiej sytuacji z pewnością nie mogli narzekać na nudę.
Niezwykle pechowa okazała się noc z 12 na 13 stycznia. Przed godz. 24 do stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach wpłynęło bowiem zgłoszenie dotyczące pożaru w miejscowości Parszów (gmina Wąchock). Na miejsce zdarzenia błyskawicznie skierowano zastępy z miejscowej JRG. W działaniach gaśniczych, zawodowych strażaków wspierali również druhowie z OSP Wielka Wieś, OSP Parszów, OSP Marcinków, a także ratownicy ze Skarżyska-Kam.
- Na miejscu zastaliśmy pożar piwnicy - stolarni w budynku jednorodzinnym. Obecny był właściciel posesji, który podjął nieudaną próbę ugaszenia pożaru - relacjonował asp.sztab. Tomasz Klich, dyżurny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. Jak tłumaczyli strażacy, w lokalu znajdowały się cztery osoby: dwie dorosłe oraz dwoje dzieci, które opuściły go przed przybyciem zastępów.
- Działania jednostek ochrony przeciwpożarowej polegały na zabezpieczeniu miejsca, odłączeniu mediów od budynku i ugaszeniu pomieszczenia objętego pożarem. Następnie nadpalone elementy zostały wyniesione i przelane wodą. Pomieszczenia budynku zostały sprawdzone pod względem tlenku węgla i wykluczeniu ukrytych zarzewi ognia. Zagrożenia na szczęście nie stwierdzono – dodał dyżurny Klich
W wyniku pożaru spaleniu uległo wyposażenie warsztatu. Wstępnie przypuszcza się, że przyczyną wybuchu niebezpiecznego żywiołu było zwarcie instalacji elektrycznej przy pile mechanicznej.
Do drugiego ze zdarzeń doszło po godz. 2. - Zgłoszenie dotyczyło pożaru samochodu znajdującego się w pobliżu budynku przy ul. Działki w Starachowicach. Po dojeździe na miejsce, strażacy zastali rozwinięty pożar samochodu przechodzący na pobliskie pomieszczenia gospodarcze. W trakcie jego gaszenia, odnalezione zostały dwie butle z tlenem oraz jedna z acetylenem, które wyniesiono na zewnątrz – tłumaczył asp.sztab. Klich.
Butle nie były bezpośrednio narażone na ogień, a więc nie stwarzały zagrożenia dla otoczenia. - Nasze działania polegały m.in. na zabezpieczeniu miejsca, ugaszeniu pożaru oraz kontrolowaniu butli za pomocą kamery termowizyjnej. Nadpalone elementy zostały przerzucone i dokładnie przelane wodą – podkreślił strażak.
W działaniach wzięły udział cztery zastępy JRG Starachowice. Łącznie 13 ratowników.
fot. KP PSP Starachowice
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie