Reklama

Gm. Brody. 700 gram szczęścia ma już 5 lat!

Przyszła na świat o cztery miesiące za wcześnie. Ważyła zaledwie 700 gram. Lekarze nie dawali jej dużych szans na przeżycie... A jednak wola walki dziecka i bliskich jej osób pozwoliła przetrwać trudne chwile. Szczęście, cud? A może dobrzy ludzie, których dziewczynka spotkała na swojej drodze. Na pewno wszystko po trochu, dzięki czemu Lenka Serwicka świętowała już swoje 5. urodziny!

Lenka Serwicka z Kuczowa (gm. Brody) przyszła na świat w listopadzie 2016 roku. Jej narodzin, cztery miesiące przed planowanym terminem porodu, nikt się nie spodziewał. Pani Agnieszka, mama Lenki źle się poczuła. Pojawiło się krwawienie. Zaniepokojeni małżonkowie wezwali karetkę pogotowia.

- To był 25 tydzień ciąży. Ciąża rozwijała się prawidłowo, choć od początku była zagrożona. Byłam pod stałą opieką lekarza z Kielc, bo tam urodziłam o trzy lat starszą od Lenki pierwszą córkę Basię - wspomina pani Agnieszka Serwicka.

Druga ciąża przysporzyła jednak mnóstwo stresu.

- Od początku były problemy. Pogotowie przyjechało z pretensjami, że nie wezwałem karetki z Kielc, a poza tym powinienem sam zabrać żonę do szpitala. Tylko, że ja nawet nie miałem jak jej zawieźć. Miałem zostawić w domu samo 3-letnie dziecko? - pyta rozgoryczony pan Wiesław Serwicki, mąż pani Agnieszki. 

Wspomnienia jak zły sen

Tygodniowy pobyt w starachowickim szpitalu pani Agnieszka wspomina jak zły sen.

- Kiedy Lenka przyszła na świat ważyła zaledwie 700 gram. Trzy godziny po porodzie zabrano ją do Kielc. Zostałam sama w izolatce. Bardzo bałam się o małą. Od początku jej życia sugerowano mi najgorszy z możliwych scenariuszy. Nie mogłam tego znieść. Chciałam nawet wypisać się na własne żądanie, ale baliśmy się powikłań - dodaje pani Agnieszka.

Będzie lepiej

Wiarę i nadzieję na to, że będzie lepiej młodzi rodzice otrzymali od personelu kieleckiego szpitala przy Grunwaldzkiej.

- Początki były bardzo trudne, ale opieka bardzo dobra. Nie oszukiwali, jaki jest stan i jakie są szanse, ale też dawali nadzieję, że zrobią wszystko, co w ich mocy - dodaje pan Wiesiek.

Po trzech tygodniach pobytu w Kielcach, Lenka trafiła do szpitala w Krakowie, gdzie przeszła zabieg zamknięcia przewodu tętniczego. Każda infekcja, zapalenie płuc, spędzało sen z powiek rodziców. Ale z dnia na dzień było lepiej, skrajny wcześniak przybierał na wadze.

W końcu w kwietniu, po pięciu miesiącach spędzonych w szpitalu i różnych zabiegach, które miały zapewnić dziecku maksymalną sprawność w przyszłości, Lenka z całą aparaturą monitorującą jej funkcje życiowe została wypisana do domu. Ogromna radość mieszała się z ogromnym lękiem, ale stan dziecka był na tyle stabilny, że mogła dalej rozwijać się wśród bliskich w domu. 

- Pierwsze dwa lata życia Lenki były chyba najtrudniejsze. Musieliśmy jeździć na cykliczne kontrole lekarskie do Kielc. Zresztą Lena jako skrajny wcześniak musi być stale monitorowana przez różnych specjalistów - mówi mama dziewczynki. - Ale to, co najgorsze mam nadzieję mamy już za sobą. Jest jeszcze mnóstwo problemów wcześniaczych, ale wszystko idzie w dobrym kierunku. Lenka od września poszła do przedszkola, bardzo dobrze zaaklimatyzowała się wśród rówieśników. Jest pod stałą kontrolę neurologopedy, pięknie zaczęła mówić. Sama radość i szczęście - nie kryje mama dziewczynki.     

Wyjątkowe święto

Na początku listopada Lenka świętowała swoje 5. urodziny. Z tortem odwiedziła Oddział Patologii i Intensywnej Terapii Noworodka Kliniki Neonatologii w Kielcach, gdzie została bardzo ciepło przyjęta.

"Lenka - jedna z tych Bohaterek, o której pamięta każdy z Naszego zespołu - taki wpis znalazł na stronie kieleckiej Kliniki Neonatologii. - Lenka przeszła przez wyboistą drogę na początku swojego życia i nie zawsze było tak kolorowo jak na tym pięknym torciku a o tym na pewno najlepiej pamiętają Jej Rodzice, którzy dzielnie trwali przy Niej cały czas. Jak widać - było warto. Dziś Lenka to rezolutna, wesoła i śliczna Dziewczynka, która na szczęście nie pamięta tych trudnych początków. Dla Nas to ogromna radość, spełnienie i szczęście móc widzieć Ją dziś. Lenusia bądź zdrowa, uśmiechaj się i spełniaj marzenia. Jesteś najlepszym przykładem, że ta nierówna walka jest do wygrania - pisze personel szpitala, który na co dzień walczy o każde wątłe życie.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do