FKS Łazy z nowym trenerem. Futbol i gra w starachowickim klubie mają sprawiać radość

Podczas zimowej przerwy w Familijnym Klubie Sportowym Łazy Starachowice doszło do zmiany na stanowisku szkoleniowca. Pawła Brzozowskiego zastąpił były zawodnik Juventy, Kamiennej Brody, Staru Starachowice, a ostatnio bodzentyńskiej Łysicy Bartłomiej Drabik. 29-latek będzie łączył dwie funkcje: trenera oraz zawodnika. Z jakimi nadziejami i oczekiwaniami do ligowej kampanii przystępować będzie drużyna? O tym w rozmowie z Łukaszem Korusem, prezesem klubu.

Czym podyktowana była zmiana szkoleniowca?

Ł. KORUS, PREZES FKS ŁAZY STARACHOWICE: - Zmiany na stanowisku trenera w klubach nie są niczym nadzwyczajnym. Paweł Brzozowski posiada ogromny wkład w rozwój klubu. Pierwszym takim trenerem, który tego dokonał był nasz śp. Przemek Krzewicki. Drugim jest właśnie Paweł, za co składam mu serdeczne podziękowania. Drużyna się zmienia, klub także. Wspólnie podjęliśmy rozmowy na temat kadrowej roszady. Dla mnie ważny był impuls rozwojowy, który umieści FKS na nowych torach i nowych kierunkach rozwoju. Powierzyłem aspekt sportowy drużyny Mariuszowi Fabjańskiemu, który podał dwa nazwiska jako propozycje na szkoleniowca. Postawiliśmy na Bartłomieja Drabika. Lista "za" tą kandydaturą była długa. Interpretuję to również jako szansę dla Bartka w roli trenera piłki seniorskiej. Wierzę, że ją wykorzysta a współpraca układać się będzie bardzo dobrze. Nie bez przyczyny również był oczywiście fakt, że jest to trener grający. Sprawdzimy taki wariant a Bartek jako zawodnik to jeden z mocnych filarów na świętokrzyskich boiskach.

Runda jesienna sezonu 2020/21 w świętokrzyskiej A klasie gr. III za nami. Ekipa z osiedla Łazy z dorobkiem 9 punktów, plasuje się na 9. miejscu w tabeli. To zadowalający wynik?

- Runda jesienna była moją pierwszą w klubie w roli prezesa zarządu. Pamiętam, że pierwsze pytanie jakie skierowano do mnie brzmiało: czy w ogóle wystartujemy w lidze? Wówczas większość zawodników była mniej lub bardziej oficjalnie zakontraktowana w innych klubach. Cieszę się, że udało się wystartować i rozegrać wszystkie spotkania. Jestem zadowolony z tego, że wszyscy gracze są zdrowi i do dyspozycji  nowego trenera. Dziękuję tym, którzy przyczynili się do tego celu.

Dla Łukasza Korusa bycie prezesem klubu to nowe wyzwanie.

- W pierwszej rundzie miałem zamiar wszystko obserwować, odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Dla mnie to proste sprawy. Dzięki współpracy z panią minister Anną Krupką, a także dzięki pracy w Urzędzie Marszałkowskim, miałem okazję poznać środowisko piłkarskie. A zarazem nawiązać kontakty z innymi klubami. Takie działania przynoszą wymierne efekty dla sportu w regionie. Na koniec rundy jesteśmy w dolnej części tabeli. Czas na pewne zmiany i działanie.

Jakie nadzieje i oczekiwania związane są z nowym szkoleniowcem?

- FKS to ma być poukładany klub, w którym grają ludzie z naszego miasta i powiatu. W Starachowicach jest średnio kilkadziesiąt osób, które lubią grać w piłkę a z różnych powodów nie reprezentują barw Staru. Są za młodzi lub przeciwnie - zbyt wiekowi, czasem muszą wrócić po kontuzji lub wyjść z jakichś swoich problemów. Niekiedy futbol traktują głównie jako zabawę, innym razem są to jeszcze inne powody. Dla tych osób jest Familijny Klub. Zadaniem trenera jest zapewnienie im treningu, rozwoju osobistego, ale także sprawienie, że Starachowice i mieszkańcy miasta mogą być dumni, że ten FKS jest. Muszą być jakieś wyniki i styl gry, musi być atmosfera. Dobre funkcjonowanie klubu to właściwa koincydencja wielu aspektów. Trener jest jednym z ważnych elementów, który te aspekty ma łączyć.

Jakie cele postawił przed nowym trenerem zarząd klubu?

- Mamy cele długoterminowe, wykonujemy działania na przyszły sezon, jednak przede wszystkim skupiamy się na nadchodzącej rundzie. Realizujemy cele wewnętrzne i zewnętrzne. Chcemy pokazać, że także na tym szczeblu rozgrywkowym gra może wyglądać na przyzwoitym poziomie i cieszyć oko kibica. Dla mnie, ważne jest również, by zawodnicy i członkowie klubu byli zadowoleni. Ludzie cieszą się z gry w piłkę (ja sam tak mam). Radość trzeba umieć pielęgnować. Wierzę, że potrafimy mieć radość, grać a także wygrywać. Ciągle powtarzam, że Starachowice mają potencjał a zadaniem naszego trenera jest jego uwolnienie. Moim zamiarem jako prezesa klubu, jest to by FKS Łazy godnie reprezentował miasto na arenie świętokrzyskiej i ligowych boiskach.

Jak wyglądać będzie okres przygotowawczy drużyny seniorów?

- Mamy zaplanowane 12 gier kontrolnych z drużynami grającymi w mazowieckiej i świętokrzyskiej A klasie, okręgówce oraz IV lidze. Trener zamierza rozpocząć od przygotowania fizycznego. W kolejnych tygodniach postara się wprowadzać kolejne elementy zmierzające do odpowiedniej gry, w odpowiednim stylu. Zamysłem jest wyeliminowanie z drużyny przypadku. Mamy fajną grupę piłkarzy, w której nie brakuje młodości, doświadczenia oraz jakości. Jest dużo chętnych do gry i okres przygotowawczy to czas, by się im dokładnie przyjrzeć. W planach mamy rozegranie sparingu m.in. z Góralem Górno, liderem tabeli i ekipą mającą prawie 20 punktów przewagi nad nami. Po intensywnym okresie przygotowawczym sporo będziemy mogli powiedzieć na temat nadchodzącej rundy.

Czy zdaniem prezesa Łukasza Korusa, zespół jeszcze w tym sezonie włączy się do walki o miejsce premiowane awansem do klasy okręgowej?

- Matematycznie nie mamy na to w zasadzie szans. Nawet gdybyśmy wygrali wszystkie mecze to musiałoby się dodatkowo zdarzyć wiele nieoczekiwanych rzeczy z grą naszych rywali. Ale myślę, że będzie ciekawie.

Rozmawiał Rafał Roman

Czy wiesz, że…
Nowy coach FKS Łazy Bartłomiej Drabik w przeszłości reprezentował barwy takich klubów jak: Juventa Perfopol Starachowice, Star Starachowice, Kamienna Brody. W ostatnich sezonach dał się poznać z jak najlepszej strony, jako gracz IV-ligowej Łysicy Bodzentyn. Występował najczęściej na pozycji pomocnika lub bocznego obrońcy. Wiosną 2021 r. ma być jedną z kluczowych postaci w drużynie z osiedla Łazy.