
Sporo strachu musiała najeść się kobieta, która była uczestnikiem piątkowego zdarzenia. 11 marca, kilka minut przed godz. 12 do zawodowych ratowników z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej, dotarła informacja o dziecku zatrzaśniętym w samochodzie. Strażakom zależało na tym, by jak najszybciej dotrzeć na miejsce zdarzenia, a następnie dostać się do środka.
Do niecodziennej sytuacji doszło na ul. Marszałka Józefa Piłsudskiego w Starachowicach. z pojazdu osobowego wysiadła kobieta, która zostawiła w środku 7-miesięczne dziecko. Po chwili niestety nie mogła otworzyć drzwi pojazdu, a co za tym idzie dostać się do środka. Te zatrzasnęły się. Kobieta wezwała na pomoc strażaków. By uwolnić dziecko, strażacy musieli wybić szybę.
- Na szczęście dziecku nic się nie stało, a akcja zakończyła się szczęśliwie - relacjonował Artur Obara, dyżurny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Starachowicach
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Faktycznie bohaterska akcja. Wystarczyło zadzwonić po ślusarza...