
Rachunki za wodę, prąd, gaz, czynsz, usługi a przede wszystkim żywność - ceny w zastraszającym tempie rosną, z miesiąca na miesiąc szybując w górę. Koszyk podstawowych produktów w ostatnim półroczu znacząco podrożał. A żyć trzeba - na szalejące ceny skarżą się Czytelnicy. A święta za pasem i każdy chciałby je przeżyć w godny sposób.
Za oknami szaro, buro i ponuro, choć ze sklepowych witryn dosłownie wychodzą na ulicę pełne optymizmu i ogólnego dobrostanu oferty wyprzedażowe. Strojne choinki, świąteczne dekoracje, mikołaje z workami pełnymi prezentów - wszystko to dosłownie czeka na wyciągnięcie ręki. Chciałoby się bez skrępowania i ograniczeń wybierać i przebierać, dedykując bliskim wszystko co najlepsze. Niestety, zasadniczym ograniczeniem wydają się ceny, które z dnia na dzień zaskakują...
Wszyscy wszem i wobec narzekają na galopującą inflację. Rządzący tłumaczą, że to konsekwencja pandemii, a dokładniej pakietów pomocowych, jakie wpływają na inflację i fakt, że gospodarka wychodzi z pandemii koronawirusa. Nie da się jednak ukryć, że z miesiąca na miesiąc, ceny w sklepach idą w górę! Dostrzegają to nasi Czytelnicy, których niepokoi coraz większa drożyzna, zwłaszcza artykułów pierwszej potrzeby, czyli spożywczych.
- Kiedyś nowy rok oznaczał nowe ceny, teraz ceny rosną każdego dnia. Z tygodnia na tydzień można to zobaczyć po wyższym rachunku przy kasie robiąc weekendowe zakupy. Lista niby ta sama a kwota do zapłaty zupełnie inna. Trudno oszczędzać na artykułach pierwszej potrzeby, bo przecież żyć trzeba. Ale jak to zrobić, jak pieczywo, nabiał, mięso i wędliny oraz warzywa i owoce takie drogie - ubolewa nasza Czytelniczka.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Brawo PiS ! Starachowice to ostoja nieudolnej "dojnej zmiany" . Może wreszcie otworzą się oczy ciemnemu ludowi gdy zajrzy do pustego portfela ... Niezastąpiony poseł pewnie będzie miał swoje prelekcje na ten temat i z rękami złożonymi do modlitwy wytłumaczy ten "cud gospodarczy" ...