
Najpierw pożar, a późnym wieczorem kolizja z udziałem samochodu osobowego i dzikiego zwierzęcia – tak w największym skrócie można podsumować to, co wydarzyło się w minioną środę, na leśnym odcinku drogi wojewódzkiej nr 744, pomiędzy Starachowicami a Tychowem Starym. W ciągu zaledwie kilku godzin, strażacy interweniowali tam dwukrotnie. Co było przyczyną?
Tuż po godz. 15 do ratowników ze starachowickiej JRG dotarła wiadomość o pożarze przedmiotów znajdujących się na pace samochodu ciężarowego marki Iveco. Do zdarzenia doszło w trakcie jazdy. Kierowa, który zauważył pożar natychmiast zatrzymał auto i powiadomił służby ratunkowe.
– Kierującemu na szczęście nic się nie stało. Pożar na odcinku drogi pomiędzy Starachowicami a Tychowem Starym został opanowany - powiedział Tomasz Klich, dyżurny stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej.
Tego samego dnia, strażacy w tym samym kierunku udali się ponownie, ok. godz. 20.18. Jak wynikało ze wstępnych ustaleń, doszło do zderzenia pojazdu osobowego marki Ford Mondeo z dzikim zwierzęciem. Przed maską auta pojawiła się sarna, zaś kierującemu nie udało się uniknąć kontaktu. – Autem podróżowały łącznie trzy osoby. Po opatrzeniu przez ratowników medycznych, nie wymagały hospitalizacji. Martwe zwierzę z jezdni zostało natomiast usunięte przez leśniczego – dodał dyżurny KP PSP.
fot. KP PSP Starachowice
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
13.10. Czyli dziś o 20:18... a w tej chwili jest 20:13. UWAGA!!! TO SIĘ DOPIERO WYDARZY!!!
Jednak wczoraj. Tylko info dzisiaj...