
Czas i to by jak najszybciej oraz jak najsprawniej dotrzeć do osoby, która potrzebuje pomocy. Z takim zadaniem w minioną środę musieli zmierzyć się zawodowi ratownicy z Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej. Jak poinformował Tomasz Klich, miało to bezpośredni związek z tym, co wydarzyło się w mieszkaniu przy ul. Majówka w Starachowicach.
Środa, 13 lipca, ok. godz. 16.32. Do stanowiska kierowania Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej dociera informacja o kobiecie, która znajduje się w mieszkaniu i potrzebuje pomocy. – Zostaliśmy zadysponowani na miejsce głównie jako pomoc i asysta dla funkcjonariuszy Komendy Powiatowej Policji – zaznaczył dyżurny Tomasz Klich. W tym czasie na miejscu obecny był już patrol stróżów prawa, który kontrolował sytuację. Ta na szczęście została skutecznie opanowana.
Nie było konieczności wyważania drzwi. - Kobieta z którą początkowo utrudniony był kontakt, została opatrzona przez ratowników medycznych. Podjęto decyzję o przetransportowaniu jej do szpitala – zaznaczył nasz rozmówca.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Straż pożarna zamieniła się rolami z pogotowiem. Po co oni tam właściwie pojechali..?