Reklama

Do czego potrzebna była mu atrapa broni? Sprawdzają policjanci

W środowe popołudnie, w Komendzie Powiatowej Policji, zakończyło się przesłuchanie 46-latka, który z przedmiotem przypominającym broń, pojawił się w jednej z placówek bankowych przy ul. Radomskiej w Starachowicach – dowiedział się TYGODNIK. Śledczy wyjaśniają obecnie, do czego miała posłużyć mężczyźnie atrapa, niebezpiecznego narzędzia.

46-latek, o czym informowaliśmy na łamach portalu starachowicki.eu, został ujęty przez pracowników ochrony w jednej z placówek bankowych, na terenie miasta. Ok. godz. 13, pojawił się w budynku z przedmiotem, który przypominał broń. Pracownica uruchomiła alarm. Na miejscu pojawili się policjanci.
Skuty kajdankami i osadzony w radiowozie mężczyzna, jeszcze tego samego dnia został przesłuchany przez stróżów prawa, a następnie zwolniono go do domu. – Nie posiadał pozwolenia na broń. Badamy okoliczności zdarzenia - mówił kom. Kamil Tokarski, rzecznik prasowy świętokrzyskiego komendanta wojewódzkiego policji.
Z nieoficjalnych informacji wynika, iż w przeszłości mężczyzna związany był z wojskiem.

Aplikacja starachowicki.eu

Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.


Aplikacja na Androida Aplikacja na IOS

Obserwuj nas na Obserwuje nas na Google NewsGoogle News

Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 


Reklama

Wideo Starachowicki.eu




Reklama
Wróć do