
Wracamy do tematu miejskiej pasieki w Starachowicach. Po publikacji artykułu odezwał się pomysłodawca ekologicznego przedsięwzięcia...
Przypomnijmy, pod koniec lipca 2019 roku na dachu Galerii "Skałka" w Starachowicach stanęła miejska pasieka. Pięć kolorowych uli - powód do dumy władz miejskich, przysporzył jednak problemów sprzedającym i kupującym warzyw i owoców, którzy wyrażali swoje niezadowolenie, gdyż nie mogli się ogonic od owadów...
W zaistniałej sytuacji prezydent miasta Marek Materek deklarował rozważanie innej lokalizacji dla pasieki miejskiej.
- Wsłuchujemy się w głosy osób, które prowadzą działalność w Galerii Skałka. Najprawdopodobniej w najbliższym czasie pasieka zostanie przeniesiona w nowe miejsce na terenie miasta, dalej od punktów sprzedających świeże owoce - zapowiadał trzy lata temu M. Materek.
Co z miejską pasieką i miodem, który miał być sprzedawany podczas imprez miejskich?
Po naszym artykule odezwał się pszczelarz Damian Zaczkiewicz, pomysłodawca pasieki, który woluntarystycznie pozyskał sponsorów, dzięki który zakupiono ule, pszczoły i sprzęt niezbędny do funkcjonowania pasieki.
Jak mówi, w pierwszym roku miodu nie było, gdyż jak każda inicjatywa wszystko potrzebowało czasu. Potem ule zostały zabrane i aktualnie są w prywatnej pasiece pana Damiana. W kolejnych latach był już miód, który był przekazywany - zgodnie z zapowiedzią na cele charytatywne. Na dowód pan Damian przedstawia wpłaty na zbiórki pomagam.pl - 300 zł i siepomaga.pl - 100 zł.
Gdzie docelowo ma być zlokalizowana miejska pasieka?
- Odpowiem, kiedy dojdę do zdrowia i pszczoły będą na miejscu - odpowiada pszczelarz, który jest w chwilowej niedyspozycji zdrowotnej.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Zadziwiająco mały zysk uzyskano z tej pasieki. Po co było sobie głowę tym zawracać..???