
Pracownikom firm zlokalizowanych na terenie Specjalnej Strefy Ekonomicznej "Starachowice" doskwiera zamknięcie od niedawna wejścia, które znacząco skracało drogę. Kto i dlaczego uniemożliwił przejście?
Problem zgłosił pracownik zakładu z terenu SSE w Starachowicach. Pisze w imieniu swoim, kolegów, koleżanek i innych osób.
- Od prawie 20 lat istniało piesze wejście na teren SSE od ul. Radomskiej na wysokości ul. Konstytucji. Jednak przed miesiącem ktoś to wejście zamknął, mimo, że żadnych robót tam się nie wykonuje. Powoduje to utrudnienia w dojściu do pracy, zostaje właściwie tylko brama, co dla wielu oznacza dodatkowe kilkaset metrów drogi, to jakieś 1-2 przystanki autobusowe, całkiem niepotrzebnie, bo wejście można otworzyć. To dziwne w sytuacji gdy tak zachwala się korzystanie z transportu publicznego, robi się takie utrudnienia, chyba po to, by ludzi do tego transportu zniechęcić.
Jeżeli naprawdę się nie da z jakiegoś powodu tego wejścia otworzyć, to niech ktoś zrobi wejście gdzieś obok, to chyba nie jest duży koszt zdjąć kawałek starego płotu oddzielającego ul. Radomską od terenu SSE? - sugeruje Czytelnik, dodając, że Zarząd SSE nie reaguje, choć problem był zgłaszany.
Problem jest znany Zarządowi SSE, ale władze strefy nie miały wpływu, tak samo na zamknięcie bramy, jak również jej otwarcie...
- To jest teren prywatny, który grzecznościowo był udostępniony do przejścia przez wiele lat. Z tego co mi wiadomo, w sytuacji, gdy właściciel borykał się z problemem pozostawianych śmieci, butelek i puszek po spożywanym tam alkoholu i musiał po ludziach sprzątać, zdecydował się zamknąć bramę. Tym bardziej, że ponoć został poturbowany przez osoby, którym zwrócił uwagę na niewłaściwe zachowanie - wyjaśnia Marcin Perz, prezes Zarządu SSE "Starachowice". - Właściciel miał takie prawo. W ten sposób zabezpiecza swoje mienie. SSE kompletnie nic do tego nie ma i nie może przymusić właściciela do otwarcia bramy.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie