
Na niepodlewane i zaniedbane chryzantemy na starachowickich rondach poskarżył się w ub. tygodniu nasz Czytelnik. Miasto szybko zareagowało...
- Nie sztuką było ustawić kwiatki na rondach, trzeba o nie dbać. A tu niepodlewane, to marnieją... - interweniował.
Jak poinformowały służby miejskie, kwiatki były podlewane przez pracowników Spółdzielni Starachowiczanka", ale czas i pogoda zrobiły swoje.
- Ponieważ nie wyglądały już zbyt estetycznie, dlatego zostały posprzątane - mówi Iwona Tamiołło, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Starachowicach.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie