
Wraca temat kadrowych zmian w Zarządzie Dróg Powiatowych w Starachowicach. Kwestionowane są kompetencje nowo zatrudnionej dyrektor, oraz powierzenie obowiązków byłemu dyrektorowi na innym stanowisku...
O zatrudnienie Andrzeja Klimczaka, byłego dyrektora tej jednostki powiatu w Zarządzie Dróg Powiatowych w Starachowicach dopytywała podczas sesji Rady Powiatu starachowickiego radna Agnieszka Kuś. Przypomnijmy, stracił on to stanowisko na skutek rozwiązania umowy z pracodawcą za porozumieniem stron. Powodem miał być ciążący na nim prawomocny wyrok sądu.
- Czy to prawda, że były dyrektor ZDP skazany za hejt nadal tam pracuje? - pytała radna Kuś dopytując, czy nowa pani dyrektor sobie nie poradzi z obowiązkami. - Nie jest zatrudniony na stanowisku urzędniczym, ale jako menadżer kontraktu, który będzie nadzorował prace związane z budową wiaduktu - odpowiedział starosta Piotr Ambroszczyk.
- Nowa pani dyrektor poradziłaby sobie z obowiązkami, ale to jest duże przedsięwzięcie. Firma Trakcja, która ma dla nas budować wiadukt to duża korporacja, która wszystko w trakcie realizacji zadania punktuje i każe sobie dopłacać. Dlatego musi być ktoś, kto będzie nad tym czuwał i na bieżąco kontrolował sytuację. Po doświadczeniach w Skarżysku, gdzie firma Trakcja budowała wiadukt, po rozmowach z tamtejszym starostą Berusem, wiemy, że jest to wskazane. Zdaniem starosty Ambroszczyka, były dyrektor ZDP zatrudniony w charakterze menadżera kontraktu jest fachowcem w tym, co robi i śmiertelnym grzechem byłoby stracić takiego człowieka.
- Jest wyrok sądu, z którym nie dyskutujmy, pan Andrzej złożył wypowiedzenie, ale przygotowywał to przedsięwzięcie, doskonale orientuje się w temacie i szkoda byłoby nie skorzystać z jego fachowości - dodał starosta.
A. Kuś ma jednak wątpliwości co do kompetencji nowo zatrudnionej dyrektor Beaty Stąpor.
- Nowa pani dyrektor nie ukrywa, że została zatrudniona, bo finansowała kampanię prezydenta Materka, a jest szereg inwestycji nad którymi trzeba zapanować i na czym trzeba się znać. Nie wiem, czy ma wystarczające doświadczenie - mówiła radna Kuś.
- Czy pani Stąpor finansowała coś prezydentowi Materkowi, to jest inna bajka, inny samorząd, ja się tym nie interesuję, mnie niczego nie finansowała - stwierdził starosta dodając, że był konkurs na stanowisko dyrektora ZDP ogłoszony na BIP i każdy mógł w nim wziąć udział. Zgłosił się tylko jeden kandydat. - Pani Stąpor będzie miała co nadzorować, realizujemy teraz dużo inwestycji. Dajmy szansę wykazać się pani dyrektor, ma nasz kredyt zaufani i wierzymy, że sobie poradzi.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Takich "transparentnych" konkursów gdzie wynik jest z góry wiadomy jest pełno w starostwie i Urzędzie Miejskim. To taka dyktatura pod płaszczykiem praworządności...