
Kubuś i Jasio - na pozór niczym nie różnią się od swoich rówieśników. Jeden ma 13 lat a drugi 4 lata. Zamknięci w swoim świecie potrzebują jednak zdecydowanie więcej uwagi i systematycznej rehabilitacji, by funkcjonować w otaczającym ich świecie. To wszystko wymaga czasu, ale i nakładów finansowych, dlatego jak co roku przy okazji rozliczeń z fiskusem warto wesprzeć braci ze spektrum autyzmu.
Jakub, 13-letni dziś jeden z braci Rachtanów przyszedł na świat o czasie, a poród odbył się bez żadnych komplikacji. Nic nie wskazywało na przyszłe problemy zdrowotne. Co prawda zaczął chodzić nieco później niż większość dzieci, bo miał 14 miesięcy, ale poza tym nie różnił się niczym od swoich rówieśników. Rodzice czekali na dalsze postępy syna, ale one nie nadchodziły. Chłopiec nie reagował na imię, nie potrzebował kontaktu z rodzicami, bardziej interesowała go zabawa w samotności i coraz bardziej zaczął się izolować. To było niepokojące, dlatego zwrócono się o pomoc do lekarzy. Wizyty u specjalistów i badania potwierdziły autyzm.
- Dzieci autystyczne są zamknięte w swoim własnym świecie, a rodzina nierzadko czuje się jakby potrzebna im była tylko do zapewnienia potrzeb. Nie nawiązują kontaktu wzrokowego, a ludzi traktują przedmiotowe. Obserwując osobę z autyzmem możemy odnieść wrażenie, jakby patrzyła nie na nas, lecz przez nas, a wzrok miała jakby zza szyby - wyjaśnia mama chłopca.
Dzieci ze spektrum autyzmu nie odczuwają potrzeby kontaktu z innymi, nawet rodzicami. Zazwyczaj nie pozwalają się przytulać, nie znoszą dotyku, sztywnieją trzymane na rękach. Nie interesuje ich otoczenie - zabawki, książki, bajki. Nie mają potrzeby zdobywania i poszerzania wiedzy.
- Autyzm to zaburzenie rozwoju, gdzie istotną rolę odgrywa funkcjonowanie mózgu. Z tego wynikają problemy z komunikacją okazywaniem uczuć, nawiązywaniem stosunków społecznych - mówi Danuta Rachtan, mama Kuby, u którego chorobę zdiagnozowano w styczniu 2013 roku. - Ta wczesna diagnoza i działanie są niezbędne do zapewnienia jak najlepszego rozwoju dziecka - nie ma co do tego wątpliwości mama chłopca, który ma młodszego brata Jasia. Niestety u 4-latka również zdiagnozowano autyzm w ub. roku. - Teraz terapia, zajęcia i wszystko mamy podwójnie - dodaje pani Danuta, która jest świadoma trudności.
Powszechnie wiadomo, że nie ma leku na autyzm, bo na to wpływają cechy mózgu determinowane na bardzo wczesnym etapie rozwoju. Konieczna jest systematyczna terapia i rehabilitacja, które pozwalają funkcjonować w otaczającym świecie. Ale to wszystko pochłania ogromne pieniądze, dlatego rodzice zwrócili się do Fundacji Dorośli Dzieciom, o udostępnienie konta, na którym mogliby gromadzić fundusze na leczenie i rehabilitację dzieci. W imieniu rodziców prosimy o przekazywanie 1,5% podatku w rozliczeniach podatkowych.
***
Jak pomóc?
Jakuba Rachtana można wspomóc odpisując 1,5% podatku.
Nr KRS: 0000243743
cel szczegółowy Jakub Rachtan Konto do wpłat
lub przekazując darowiznę
Fundacja Dorośli Dzieciom
Nr konta 64 1050 1432 1000 0023 2758 5606 z dopiskiem Jakub Rachtan
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie