
- Zima za pasem a nikt się nie przejmuje, jak poradzimy sobie z opałem, jak będziemy funkcjonować w tych warunkach na co dzień. A palenie w piecu to niestety nasza codzienność - ubolewają mieszkańcy ul. Widok w Starachowicach, która przechodzi rewitalizację. - Mamy mieć lepiej, ale zanim to nastąpić musimy jakoś żyć.
Rozpoczęła się rewitalizacja ul. Widok w Starachowicach. Prace rozpoczęły się na dobre, póki co ich końca nie widać, ale mieszkańcy już mają dość. Z niepokojem wyglądają jesieni i zimy, które dla nich oznaczają nic innego, jak palenie w piecu, żeby mieli ciepło. Niestety perspektywy są mało optymistyczne. - Nie wiemy już gdzie iść po pomoc - bezradnie rozkładają ręce. - Poburzyli stare komórki, w których trzymaliśmy opał i inne rzeczy. Wybudowano tymczasowy plac, gdzie postawiono blaszaki na węgiel, drzewo itd. Problem w tym, że kompletnie nie ma dojścia do tych garaży. Teren mieli maksymalnie obniżyć, by był wjazd na ten plac, a tak go podnieśli, że tam nie da się dojść i dojechać samochodem, żeby zrzucić opał. Jak mamy zaopatrzyć się na zimę? Jak potem będziemy funkcjonować w zimę, żeby to nosić do domu? Oni są zadowoleni, bo nas wyprowadzili z komórek a dalej radźcie sobie sami. Tak się nie robi. Są ludzie starsi, schorowani, zimą pali się w piecu każdego dnia. Czy ktoś pomyślał, jak będziemy funkcjonować? Prace trwają w najlepsze, sprzęt ciężki jeździ a tam chodzą ludzie, dzieci. O tym też nikt nie pomyślał. Nikt nie myśli o ludziach - ubolewają mieszkańcy.
Sprawą zainteresowaliśmy służby miejskie.
- Przeniesienie komórek usytuowanych naprzeciwko budynku przy ul. Widok 10 stało się konieczne z uwagi na rewitalizację budynku mieszkalnego oraz budynku gospodarczego przy ul. Widok 10. Nowe komórki zostały postawione w miejscu, na które najemcy wyrazili zgodę w trakcie bezpośrednich, wzajemnych uzgodnień. Podczas prowadzonych z najemcami rozmów wielokrotnie podkreślano, że ukształtowanie terenu nie pozwoli na jego wyrównanie w taki sposób, jakby sobie tego życzyli. Do poprzednich komórek również nie było bezpośredniego dojazdu, co nie przeszkadzało w ich użytkowaniu - poinformowała Izabela Wrona z Urzędu Miejskiego w Starachowicach. - W ostatnim etapie prowadzonych robót wystąpiły nieprzewidziane dla wykonawcy okoliczności niepozwalające na zakończenie prac we wcześniejszym terminie. Teren wokół nowych komórek zostanie odpowiednio wyprofilowany i uporządkowany do końca września 2020 roku, o czym najemcy byli już informowani. Zdajemy sobie sprawę, iż prowadzone prace inwestycyjne mogą być uciążliwe. Ostatecznie ich celem jest polepszenie warunków życiowych mieszkańców i wszelkie działania podejmowane są właśnie z myślą o mieszkańcach.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Już na tym wstępnym etapie Urząd tłumaczy Wykonawcę robót i mówi o jakiś nieprzewidzianych okolicznościach(?) powodujących poślizg w terminie robót. A co będzie dalej skoro wirtualny i umowny termin zakończenia robót to czerwiec 2021 roku. Jakim cudem to ma być zrobione. Mieszkańcy maja rację mówiąc , że nikt nie panuje nad sytuacją podczas tego bardzo drogiego remontu...Byle do wiosny...
Do końca września pozostał tydzień i patrząc na teren budowy spełnienie obietnic o uporządkowaniu i wykonaniu dojazdu jest nierealne...