
Prokuratura Rejonowa w Starachowicach zakończyła śledztwo w sprawie pogryzienia mężczyzny przez trzy psy w Osinach w gm. Mirzec. Właściciel czworonogów usłyszał zarzuty, przyznał się do winy.
Wracamy do wydarzeń sprzed kilu miesięcy. Dramatyczne sceny rozegrały się na początku maja w gminie Mirzec. Trzy psy, które wydostały się z kojca, pogryzły 30-latniego mężczyznę, który starał się je złapać. Pogryziona została także babcia mężczyzny. Łukasz w stanie zagrażającym życiu trafił do szpitala. W odpowiedzi na tragedię bliscy i mieszkańcy zainicjowali zbiórkę pieniędzy w sieci.
Sprawą zajęła się prokuratura, która wszczęła śledztwo w tej sprawie. W toku śledztwa zebrano materiał dowodowy - w postaci przede wszystkim zeznań świadków, dokumentacji medycznej, opinii biegłych - który dał podstawy do przedstawienia właścicielowi psów zarzutów.
- 8 września 2025 r. prokurator przedstawił Pawłowi K. dwa zarzuty - informuje Daniel Prokopowicz, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kielcach. - Pierwszy dotyczy nieumyślnego spowodowania u pokrzywdzonego ciężkiego uszczerbku na zdrowiu poprzez niewłaściwe zabezpieczenie trzech psów rasy American Bully, w wyniku czego wydostały się z kojca i dotkliwie pogryzły pokrzywdzonego powodując u niego chorobę realnie zagrażającą życiu. Drugi zarzut dotyczy znęcania się nad ww. psami poprzez doprowadzenie ich do wychudzenia, przetrzymywanie w niewłaściwych warunkach bytowania i bez należytej opieki weterynaryjnej, w tym szczepień.
Paweł K. przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia.
- Oba czyny zarzucone podejrzanemu zagrożone są karami do 3 lat pozbawienia wolności. Na koniec miesiąca września br. prokurator skierował w tej sprawie akt oskarżenia do Sądu Rejonowego w Starachowicach - dodaje Daniel Prokopowicz.
Do tego zdarzenia doszło 5 maja przed godz. 16.00. Jak relacjonują służby prokuratury, Paweł K. na swojej nieogrodzonej posesji przetrzymywał 3 psy, które wydostały się z niewłaściwie zabezpieczonego kojca i zaatakowały pokrzywdzonego. W wyniku ataku psów pokrzywdzony doznał ciężkich obrażeń ciała, w szczególności nóg, głowy i tułowia. Bezpośrednio po zaatakowaniu przez psy został przewieziony przez zespół pogotowia ratunkowego do szpitala. Materiał dowodowy dał też podstawy do przyjęcia, że doszło do znęcania się przez właściciela na tymi psami.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie