
Zastrzeżenia pod adresem akcji zima, która jak zwykle zaskoczyła drogowców kierowane są głównie do firmy MALIBUD, która od trzech lat świadczy te usługi na zlecenie gminy Starachowice. Jak swoją pracę ocenia wykonawca? Czy coś jego zdaniem niedomaga? Czym dysponuje, żeby prawidłowo reagować na opady śniegu?
Teoria
Firma Malibud trzeci sezon z rzędu zajmuje się zimowym otrzymaniem dróg, chodników i ciągów pieszych na terenie Starachowice. Usługi te wykonuje zarówno ręcznie, zasobami ludzkimi, jak również mechanicznie przy użyciu sprzętu ciężkiego. Jak zapewniały przed sezonem służby miejskie, przedsiębiorstwo dysponuje odpowiednim sprzętem do prawidłowej realizacji akcji zima.
Na potrzeby ręcznego utrzymania ciągów pieszych firma zgromadziła: 20 ton mieszanka piaskowo-solnej, 200 ton piasku, 10 ton soli drogowej.
Wykonawca realizuje tą usługę według określonych standardów utrzymania ciągów pieszych. Odśnieżanie lub likwidację śliskości zimowej rozpoczyna się natychmiast po wystąpieniu opadów śniegu, zawiei lub stwierdzeniu śliskości.
Dla mechanicznego utrzymania chodników, firma dysponuje: miniciągnikami lub lekkimi ciągnikami rolniczymi (3 szt.) wyposażonymi w pługi do odśnieżania, piaskarki lub rozrzutniki piasku. Materiał zgromadzony to: mieszanka piaskowo-solna - 100 ton, piasek - 400 ton, sól drogowa - 25 ton. W tym przypadku również zaczynają działać natychmiast po wystąpieniu opadów śniegu.
Tyle w teorii, a jak to wygląda w praktyce, mogliśmy doświadczyć we wtorkowe popołudnie, kiedy Starachowice zostały sparaliżowane przez nagłe opady śniegu? Skąd taka sytuacja, skoro nie pierwszy rok z rzędu wykonawca świadczy te usługi?
- Osobiście brałem udział w karambolu przy ul. Iłżeckiej. Stanęła krajówka, stanęły drogi powiatowe, ale nasze były przejezdne - mówi Zbigniew Malicki, właściciel firmy MALIBUD. - Uruchomiliśmy nawet brygadę robót ręcznych, bo nie wszędzie można było dojechać. Ale zawsze w takich sytuacjach trzeba cierpliwości, nie możemy być wszędzie w jednym czasie. Robimy to w ustalonej kolejności. Ludzie narzekają, krytykują i wymagają. Niektóre oczekiwania są absurdalne - usunąć piach, bo wnosi się do domu, nie zasypywać podjazdu, nie pryskać piachem na samochody, furtki i ogrodzenia. Trochę wstrzemięźliwości - sugeruje wykonawca. - Działamy 24 godziny na dobę, reagujemy na każdą interwencję. Mam odpowiedni sprzęt ciężki z napędem 4x4, jak również ciągniki do rozbijania zasp oraz równiarki na śnieżce. Wszędzie dojeżdżamy, tylko niekiedy trzeba poczekać. Wszystko na raz się nie zrobi. Na ten moment sytuacja jest opanowana, wszystkie drogi są przejezdne.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Cóż z tego że jest sprzęt ale trzeba z niego korzystać odpowiednio. Widzę jak jedzie piaskara i pług jest nad asfaltem posypuje miejsca tak skromnie że nic to niedaje ale kurs odbyty. Ulice są zawężane a miały być na całej szerokości odśnieżane. Pług powinien jechać dwa razy lub jeden za drugim. Przejścia wysepkami trudne do przejścia. Itd.itd.Czy tylko jedna firma ma monopol na te usługi.
Dokładnie masz rację. Na osiedlu Orłowo we wtorek jeździła pługi-piaskarka z pługiem unoesionym w górę... To jakie to jest odśnieżanie??? Cóż z tego że sypie piachem jak nie odśnieża. Durne tłumaczenia, każdy wie że nie mogą być wszędzie w jednej chwili ale jak już przyjadą to niech sumiennie wykonają pracę przecież Malicki bierze za to pieniądze.
Firma ma przestarzały sprzęt i korzysta z niego bardzo oszczędnie. Te pługi nawet z daleka wyglądają mizernie..Świetnie "odśnieżyły "np. piętrowy parking na Zachodnich. Problem polega na tym, że nie ma konkurencji w tej dziedzinie w Starachowicach ale to nie znaczy, ze mamy płacić za chałturę. Zeszły rok udowodnił , że firma sobie nie radzi...Pierwszy atak w tym roku również..
Nie piszcie proszę "nagły". W dzisiejszych czasach nie istnieje coś takiego jak nagły atak zimy. Przecież śnieg padał już w sobotę od godzin południowych i całe miasto po lodzie jeździło. Te opady też były przewidziane. Nawet telefony każdego z nas o tym informują. Ta firma ma ewidentny problem z jakością usługi. Ale pamiętajmy że odpowiedzialność spada na magistrat, który żeby z twarzą wyjść po raz kolejny. Broni wykonawcy na froncie publicznym, czym umacnia go w przeświadczeniu bezkarności.
W gminie Brody podziękowano tej firmie właśnie za jakość wykonywania usług.
Objazd do Muzeum Techniki od ul. Piłsudskiego -wjazd i przejście dla pieszych zasypane , łącznik Woj. Polskiego do Bajana i ul. Bajana od soboty nie odśnieżone i nie posypane piachem.