
Minęło pół roku odkąd Robert Janus, pełni funkcję burmistrza miasta i gminy Wąchock. Co zastał po objęciu stanowiska? Gdzie i jakie zmiany były konieczne a co jeszcze jest do zrobienia? Rozmawiała Ewelina Jamka.
- Minęło pół roku odkąd objął Pan urząd burmistrza miasta i gminy Wąchock, swoistego rodzaju bilans otwarcia ma Pan chyba już za sobą, co z niego wynika?
- Nie zlecałem audytu po objęciu stanowiska, bo przyszliśmy do pracy, rozeznając się w tym co jest a czego nie ma. To, co najbardziej od początku doskwiera i utrudnia pracę, to brak elektronicznego obiegu dokumentów, brak dokumentacji archiwalnej. Były zastępca burmistrza usunął pocztę służbową i sformatował dysk, do czego nie miał formalnie prawa. Ponieważ od wielu lat jestem samorządowcem, poprosiliśmy o pomoc ościenne gminy w uzyskaniu potrzebnych dokumentów, żeby było łatwiej. Aktualnie próbujemy uruchomić elektroniczny obieg dokumentów, na co gmina otrzymała dofinansowanie w 2019 roku z funduszy unijnych. Widzę ogromne braki w tym zakresie, jeśli chodzi o system informatyczny, który jest niedostosowany do obecnych standardów. Staramy się robić wszystko, by ułatwić pracę pracownikom, którzy niestety przychodzą do mnie z dokumentami na pendrivach do podpisu.
- Sytuacja w Urzędzie Gminy to jedno a jak to wygląda w jednostkach podległych?
- Audyt odbył się m.in. w Zespole Placówek Oświatowych w Wąchocku, którego dyrektorka złożyła rezygnację. Audyt wykazał łamanie zapisów ustawy o finansach publicznych i zamówieniach publicznych. Zakupy (głównie jeśli chodzi o stołówkę), były robione bez rozeznania cenowego u męża w sklepie, z pominięciem zapytania ofertowego. Potem zaczęły wychodzić kolejne sprawy, m.in. niestosowanie się do zaleceń wynikających z protokołów zabezpieczeń (chodzi o hydranty czy węże), tym samym narażano dzieci na niebezpieczeństwo. Wyszły zaniedbania dotyczące zabezpieczenia dachu - po montażu fotowoltaiki na budynku cieknie do środka, niewłaściwe zabezpieczona podłoga powoduje, że woda dostaje się też piwnic. Same kwiatki na parapetach, dla ogólnego dobrego wizerunku szkoły - jak widać nie wystarczą. To są zaniedbania od lat i to trzeba było zmienić.
- Kadrowe zmiany zaszły też w ośrodku pomocy społecznej, dlaczego?
- Po analizie działań faktycznie zmienił się dyrektor MGOPS. Ta jednostka nie do końca wykonuje swoje zadania jak trzeba, nie pisano projektów, które byłby z korzyścią dla mieszkańców. Wdrażamy to, m.in. przez projekty na asystenta osoby niepełnosprawnej czy opiekę wytchnieniową. Idziemy w kierunku zabezpieczenia potrzeb mieszkańców, którzy powinni mieć poczucie wsparcia ze strony pracowników opieki, bo do tego są powołani a nie do bycia urzędnikami za biurkiem.
Zmiany też planowane, są jeśli chodzi o dom kultury i bibliotekę, to zmiany głównie statutowe, planujemy połączenie, czekamy na stosowne opinie.
Jeśli chodzi o służbę zdrowia, to wsłuchujemy się w potrzeby mieszkańców, te działania, które są dobre wdrażamy w życie. W ośrodku zdrowia są nowi lekarze i pielęgniarki, osoby w wieku emerytalnym sukcesywnie odchodzą, kadra się odmładza, to też sposób na zatrzymanie ludzi młodych, dobrze wykształconych w naszym mieście. Po przez stałą prace można wpływać na zmianę wyborów życiowych i chęć pozostania w rodzinnych stronach.
- A jak wygląda stan gminnej kasy?
- Kondycja finansowa gminy jest dobra, muszę przyznać. Poprzedni gospodarz dbał o to, będę również starał się to utrzymać, nie zadłużać gminy na tzw. głupoty. Kredyty w uzasadnionych wypadkach, na konkretne potrzebne inwestycje.
- Tych już - mimo krótkiego okresu udało się - coś zrealizować?
- Udało nam się ruszyć kilka inwestycji, które wydawały się nie do ruszenia - np. ul. Kręta czy Polna w Wąchocku, w trakcie jest ul. Rzeczna w Parszowie. Zwiększyliśmy też zakres ul. Tysiąclecia w Wąchocku o brakujące 240 m (zjazdy, chodnik), bez dodatkowych nakładów w ramach tej samej umowy.
- Ożywienie da się zauważyć w zakresie kultury...
- Sprawdziło się disco pod gwizdami, udało się przywrócić odpust na Św. Rocha na ul. Kościelną - po ilości kramów i ludzi widać, że była taka potrzeba. Dożynki powiatowo-gminne też odbiły się dużym echem. Mamy sporo planów na rok przyszły, m.in planuje zorganizować Dni miasta, bo mamy się czym szczycić - 570 lat od nadania praw miejskich - niewiele miasto może się pochwalić tak bogatą historią. To, mam nadzieję, przyciągnie turystów do miasta, do Klasztoru.
- Co poczytuje Pan za słabą stronę gminy?
- Obecnie duże natężenie ruchu, obwodnica, na pewno odciąży ul. Starachowicką, bo teraz dosłownie - w związku z zamknięciem drogi 744, Wąchock jest rozjeżdżony...
- A mocne strony samorządu?
- Lasy, zbiornik, wspaniali mieszkańcy, którzy stanowią potencjał tej gminy, chcą działać na jej rzecz, dla dobra gminy, pytają o plany, podpowiadają, co jeszcze zrobić. I taka jest idea: mamy wspólnie działać i realizować plany - nie moje zamierzenia i ambicje, tylko ludzi. Jako burmistrz mam zarządzać, by mieszkańcom żyło się lepiej i bezpieczniej.
Jeśli jeszcze tego nie zrobiłeś koniecznie zainstaluj naszą aplikację, która dostępna jest na telefony z systemem Android i iOS.
Chcesz być na bieżąco z wieściami z naszego portalu? Obserwuj nas na Google News!
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Panie Burmistrzu. Życzę Panu żeby wszystko co zaplanowane zostało wykonane. Bedzie druga kadencja. Bo jak mówi znane przysłowie - po owocach ich poznacie.
Szanowny Panie Burmistrzu, W planach pracy i w rzeczywistości nic nie znaleziono na temat ekologii i ochrony środowiska zwłaszcza kopcących kominów domów, czy jest robione coś w tej materii czy nadal mamy zasadę " Nie wychylaj się" , smog jest nie do zniesienia.
Z tego co słyszałam to dyrektor MGOPS nie chciał z panem współpracować,a nie odwrotnie.ŻYCZĘ SUKCESÓW!
"Disco pod GWIZDAMI"??? A to ci dopiero zabawa. A ktoś tu mówił ..."nie zadłużać gminy na tzw. głupoty. "
Najpierw proszę zadbać o bezpieczeństwo i uruchomić oświetlenie na nowym rondzie przy obwodnicy.